Wystarczy odwrócić to wszystko,
nazwać od nowa. Wypalić trawy, trawki,
ulepić zwierzęta z popiołu, gliny i piasku,
wilki, które nie rzucą nam się do gardeł.
Ustanawiam składnię: tworzysz ruch oporu,
podwórka zdobyte siłą, ciasne, kobiety
uwięzione w mężczyznach. Wystarczy dotknąć
więc proszę, dotknij, złam.
Rytm, zupełnie nowy język, butelki
kruszą się od środka. Nie zostawiasz śladów
a ziemia pęka, pęka pod stopami.
Nasiona, nasionka, zasiane we mnie,
kiełkują, a ty nie temu możesz zaprzeczyć.
Południe jest pełne światła, ognia,
który podkładasz.
Dodane przez metys
dnia 21.05.2012 22:46 ˇ
3 Komentarzy ·
837 Czytań ·
|