Chciałbym być motylem
przysiąść na bukiecie kwiatów
w twoim pokoju
zanurzyć się w zieleni oczu
co czasem łza zrasza
od uśmiechu słońca nie stroni.
Chciałbym być cieniem
sięgającym dna duszy
co krużgankiem żył z krwią wędruje
wszystkie złe i dobre myśli słyszy.
Jak noc na skraju świtu
pozostając w milczeniu.
Może tylko
pozostaną miękkim pisakiem
puszystym dywanem
co drogę mości
stopy przed zranieniem osłania.
Chciałbym, lecz czy potrafię ?
Dodane przez Edmund Czynszak
dnia 19.04.2012 09:52 ˇ
4 Komentarzy ·
981 Czytań ·
|