Poszły w tany świerki na Patykach.
Czubki gną się by rozszumieć drzewa;
Jeden pląsa, inny się potyka,
o korony sięgające nieba.
Wśród podszytu dąbek się kołysze;
Że fachmanem w pląsach jest zapewnia
i jak książę wśród jałowców żyje.
Co noc pije nieba mroczny jedwab.
Z baldachimem nad nim tańczą drzew korony.
Pod nim ptaki, jaj składają nawet mendle,
Że buk, jego bratem - zapewnia - rodzonym,
herby i korony zdobi z pańskim gestem.
Wziął się kiwać; - Bystre oczka w balans biegną
i za wiatru wianiem nagina się w pląsach.
A gdy dzień się zwróci stroną bezpromienną
myśl się nudą hen po brzegi Pilsi czołga.
Dziś listowie trochę boli! - gada swadą;
Kantem go huknęła modrzewiowa szyszka.
Pęd podcięty znieść nie może, że tak pachną
jej "owoce" i aż mierzi szpil żywica.
Patyki - zalew w pobliżu Zelowa
Dodane przez viviana
dnia 16.04.2012 22:00 ˇ
0 Komentarzy ·
508 Czytań ·
|