"Dzień dziecka"

Mamo, tato, ja jestem!
Nikt mnie nie słyszy,
nie zauważa że jestem,
że potrzebuję miłości,
że w życiu czasem mi źle.
Tylko przesuwają z kąta w kąt jak niepotrzebny mebel.
Jak coś chcę to odsyłają mnie jak najdalej od siebie,
jakbym sprawiał im ból, tym, że jestem,
że pragnę, że czuję, że wołam!
Nie jestem z kamienia,
każde niechciane słowo tak samo mnie boli jak Was!
Macie mnie chronić, nie izolować,
macie mnie uczyć, nie upominać tylko,
macie mnie karmić światem,
a nie w nim zamykać, abym nie upadł,
nie znalazł czegoś ukrytego w znaczeniu,
nie dorósł za szybko,
owoców zakazanych nie pragnął.
I tylko w dzień dziecka wydaję się najważniejszy,
prezentami zacieracie swoje sumienie.
Dawajcie mi prezenty codziennie,
nie drogie zabawki - siebie!


J.M. 30.05.2007 godz.17.15