dnia 02.04.2012 10:58
Witam po bardzo długiej przerwie! Czekam z niepokojem na Wasze słowa! Miło znów tu zajrzeć i widzieć znajome nicki.
Pozdr. piszących i czytających! |
dnia 02.04.2012 11:17
hmm...?
właściwie o co tu chodzi? urwane z całości ,
ja tam słodzić słowami komentarzy typu,np: piekniusie nie zamierzam , tylko dlatrgo , że Ciebie "znam" z innych lepszych tu napisanych przez Ciebie wierszy
pozdr. M |
dnia 02.04.2012 11:24
a ja Ciebie nie znam z innych wierszy,ale ten nie wydaje mi się chybiony. W moim odbiorze to ekspresyjny zapis cierpienia, bez silnego miotania się uwięzionego we własnym istnieniu. I jestem na tak.Pozdrowienia. |
dnia 02.04.2012 11:27
Nie ma sprawy Muki. :-) O co chodzi to wychodzi w trzeciej zwrotce, wydawałoby się dosyć czytelnej no ale może za bardzo zapętliłam i odwykłam od pisania wierszy?
Pozdr. |
dnia 02.04.2012 11:31
Dziękuję Romanie za poczytanie i słowa komentarza! Ano miota się ta peelka jak szalona...
Pozdr. |
dnia 02.04.2012 13:57
Uważam Twój wiersz za odważny i udany. Czyta się to jak zapis silnych przeżyć. Dużo w nich żalu peelki do samej siebie, bolesnego rozpamiętywania zbyt łatwo popełnionych błędów. Jakby jakoś pospiesznie i nie do końca świadomie wyrażonej zgody na coś co jest teraz tak traumatycznie wspominane. Co do tej pory boli i nie pozwala w żaden sposób zapomnieć doznanej krzywdy. Ale jest też mocne postanowienie trzymania od tej pory z dala kogoś kto tak wykorzystał, rozczarował i pozostawił po sobie aż tak odpychające wrażenie. A ów ewentualny kolejny pomazaniec będzie potraktowany przez peelkę inaczej. Bo jest ona teraz już dużo bardziej świadoma co do, ukierunkowujących jej spontaniczne działania, biologicznych kodów. Tak to sobie odczytuję. I podoba mi się. Może pomyślałbym nad nieco innym tytułem. Ale nie upieram się przy swojej sugestii w tym względzie.
Pozdrawiam. |
dnia 02.04.2012 18:17
swiadomość, że się źle ulokowało uczucia czy nadzieje - boli, szczypie, uwiera, i wogóle nie wiadomo, co z nią zrobić, taka dokuczliwa. Chce się jej jak najszybciej pozbyć, uniknąć...do następnego razu. Tak odczytałam. Pozdrawiam, Ewa |
dnia 03.04.2012 09:29
hm....no to pojechałaś :-))
jest ok
swędzące zęby i plucie:-)))
pozdr |
dnia 03.04.2012 11:38
a gdzie to sie kolezanka podziewala tyle czasu? ;) Co do utworu to ciekawy i co najbardziej lubie: zwiezly. Mam pare pomyslow na interpretacje ale nie bede sie wychylac;). Dobry wiersz, choc moglby nieco wiecej czytelnikowi pzrekazywac. |
dnia 04.04.2012 07:49
Rozumiem że chodzi tu o 'nietrafioną miłość'
Ciekawie opisane!
pozdrawiam jako nowy nicki. :)))))) |
dnia 08.04.2012 09:43
Witaj Kiane.
Każda zwrotka czytelna do bólu i z nerwem napisana.
Tak to jest, jak się walczy z pomyłkami, zamiast próbować je chociażby tylko polubić. A już na pewno zaakceptować.
Walcząc, tylko mnoży się pomyłki, których nie wytrzeć gumką.
**
To taki męski punkt widzenia, ale Ty nie byłabyś szczęśliwa jako mężczyzna. |
dnia 10.04.2012 14:41
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! Dopiero teraz mogłam odczytać.
I widzę, że świetnie odczytaliście a Nitjer to dosłownie przejrzał peelkę na wylot.
Pozdrawiam serdecznie!
Aś |
dnia 10.04.2012 19:14
kiane: nooo, podoba mi się! Pozdrawiam! Postaram się odwiedzać! |