- Krzysiowi Myszkowskiemu i Nataszce
gwiazdy zapalają się od gwiazd
w dolinę napływają cienie
czułość świateł pulsująca od szyb
i samotność między niebem a ziemią
stłumione głosy pastelowy zmierzch
psów ujadanie czyjeś kroki na ścieżce
po ogrodach szeleszczą wspomnienia
i na pogodę cykają świerszcze
szarówka utkana cała z domysłów
aż po lasu czarny widnokrąg
i chce się iść nie wiadomo z kim
na nieskończony spacer Bóg wie dokąd
i z zachwytu chce się wstrzymać oddech
wiecznie trwać w tym wieczornym czerwcu
i jest tak jakby ktoś daleki kochany
łaskotał cię piórkiem po sercu
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1281 Czytań ·
|