Babcia Anna miała kiedyś
maszynę do szycia "Singer"
którą czasem trzeba było
namaszczać oliwiarką
żeby nie piszczała
Solidna była i ciężka
nie wiem nawet
skąd dziadek Józef
wpadł na jej trop
Tylko babcia Anna
umiała na niej szyć
Ale kiedyś
gdy sam
zostałem w domu
usiadłem do "Singera"
Z kilku prześcieradeł
uszyłem wielki
jak świat
latawiec
żeby odlecieć
z Ogrodowej
i nawet mi wyszło
Złapali mnie dopiero
nad górą Malnik
gdy obniżyłem nieco lot
aby zjeść garść malin
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
834 Czytań ·
|