dnia 04.03.2012 09:59
Chyba za namową zielarki zrobię dzisiaj taki cudowny rosołek :):):)
Pozdrawiam Jacek :):) |
dnia 04.03.2012 10:19
będzie z tego niezła książka kucharska
pewnie już niedługo
w związku z tym że od zawsze niemalże gotuję [w domu ]
rozumiem zamiłowania wiese'go
i popieram |
dnia 04.03.2012 11:53
Widać kogut piał za cicho
ona była zbyt zielona
i porwało ją złe licho...
Winien atak czy obrona?
;))))))))))M |
dnia 04.03.2012 12:03
do złego nakłaniasz:(
biedna kura umęczona a czytelnik radochę ma, kuro- i wierszożerca,
smoki są baaaardzo, ale i bulion taki z dobrej kuchni:)))) |
dnia 04.03.2012 13:04
lepiej gotujesz ode mnie. jak byś takiej zupki zadał czarnulce, to by zbielała do rana, i była miękka jak marchewka. pozdrawiam. |
dnia 04.03.2012 13:08
:)
Przykuty do garów, wiodąc spory z porem, cieszysz świnię starą, bawisz Sykomorę. |
dnia 04.03.2012 13:13
Chociaż w życiu kłótliwa była w rosole wesoło zatańczyła:) |
dnia 04.03.2012 13:59
wiese- trzymaj się, idzie wiosna, za chwilę wyjdę do ogrody, żeby zaplanować jak te części rosołu rozłożyć . No i zburzę kurnik, zawsze mięso ze sklepu, mniej przywiązuje.
pozdrawiam |
dnia 04.03.2012 14:13
"robron" - Smoku, któż dziś pamięta to cudnościowe słowo!!! Warz dalej, z takimi przyprawami - będzie smakowicie! Poczytałam ze smakiem, pozdróweczki posyłam jak ta lala, z uśmiechami, Ewa |
dnia 04.03.2012 14:38
I tylko mi rymu brak, rymu brak
w tym wierszu :)
Pozdrawiam. |
dnia 04.03.2012 15:23
Jacek Madynia
gdy rymu brak
widomy znak
że cóś nie tak
że przepadł smak :( dzięki, mam nadzieję, że zdzierżysz ostatni odcinek
Ewa Krakuska
ja to wiem, bo chętnie od święta przywdziewam :) dzieki
Jędrzej
kura jest zbędna, ważny jest ekstrakt warzywny :) dzięki
leosia
wrocławskie poczucie humoru :) dzięki
gammel
mam fartuszek haftowany
co ma cztery rogi
ciebie kocham ciebie lubię
rzucę ci pod nogi dzięki
a sykomora ważną personą est teraz i jutro, i na wiek wieków
tak nam dopomóż
Maryla
to dlaczego mnie na chłodnik zapraszałaś ? otruć chciałaś ? dzięki
sykomora
ja tam kur nie jadam, to wiedźma zielarka :( dzięki
Margot
ona była nieusłuchana, ot co ; dzięki
aleksanderulissestor
nie blefuj, nie masz czasu na gotowanie
bo zwiersze piszesz :) dzięki
jaceksenior
ty krwiożerczy potworze, młódek ci się zachciewa ? :) dzięki |
dnia 04.03.2012 15:34
No, n ie wiem! Przechodzisz samego siebie! Ale!... Już padła propozycja, żebyś, jakby co, zastanowił sie, czy nie wartobyłoby kontynuować dzieło... rozważaniami o kompocie?!... Pozdrówieńka najszczersze! Jużmam wkolekcji, a jakże! - Czekamy na cd! |
dnia 04.03.2012 15:59
Ewa Krakuska
samo miano Twe szlachetne dudni boldem,
niemniej za jego brak wyżej pokornie proszę o wybaczenie :)
żeby zemsty walkirii uniknąć
lechkidzior
kompot ze słomy makowej ? Lechu, bój się boga :) dzięki |
dnia 04.03.2012 16:26
Dobrze zaczęty, ale najfajniej zakończony |
dnia 04.03.2012 17:02
a właśnie że mam tylko po czymś takim tyko kryminały bym pisał
a szczególnie po zmywaniu
dobrze się bawisz a to dobrze |
dnia 04.03.2012 18:45
Ależ nie, Drogi |
dnia 04.03.2012 18:48
Przepraszam! Dodaję: Ależ nie, Drogi wiese! Zwykły, np. jabłkowy, wiśniowy, czy czereśniowy kompot; nawet rabarbarowy! Uśmiechnąło cię, co? Jeszcze raz pozdrawiam! |
dnia 04.03.2012 19:15
A może zwyczajnie spotkał ją ten okrutny los za to, że nie wiedziała gdzie się jaka znosi. ;) |
dnia 04.03.2012 20:59
Bronek
Góraku, czy Ci nie żal...?
biednej zielononóżki ? dzięki
Spoks
nie sądzę, Tadziu, raczej za to, że złotych jaj znosić nie umiała
albo chociaż kwadratowych ? dzięki |
dnia 05.03.2012 18:26
a ja z przyjemnością przeczytałem - taki lekki jak piórko
asad |
dnia 05.03.2012 22:10
Lubię takie wierszydełka jak i niedzielny rosołek, a dobry mi wczoraj wyszedł. Pozdrawiam:) |