ciemno było tu od zawsze
do potęgi dwójki ściany
dwa na dwa na dwa, gdzie patrzę
wszystkie klatki takie same
nikt z nas nie ma własnych oczu
natura niedoskonała
krótkowzroczne i psujące
się zbyt szybko oczy dała
widzę w uv, w podczerwieni
spektrum światła poszerzone
w noktowizora zieleni
z korą mózgu połączone
widzę ostro i w dwóch plusach
ale nie ma to znaczenia
jestem tu, by patrzeć w ekran
wokół nigdy się nie zmienia
tak naprawdę nie istnieję
oficjalnie mnie tu nie ma
jestem poza tym, co dzieje
się na zewnątrz i ten temat
obcy całkiem być powinien
widzę tylko ściany kodu
po to jestem i ci przy mnie
z wyższych celów i powodu
nikt nie nadał mi imienia
dwie jedynki i trzy zera
to jest moje oznaczenie
mój świat zamknięty w numerach
dziś będziemy pisać sny
tworzyć myśli obiektowo
niech im się wydaje, gdy
z odbiornikiem śpią nad głową
że pomysły ich wspaniałe
nowoczesna innowacja
i obudzą się z zapałem
idzie industrializacja
tworzę matrix, w którym żyją
i ja o nich, o mnie oni
nic nie wiemy, nie odkryją
miejsca, co nas hermetycznie chroni
nie mów nic, patrz obojętnie
udawaj, że o mnie nie wiesz
dzięki lukom w tym systemie
widzisz mnie, ja widzę ciebie
jak to długo będzie trwało
skaner czyta bezlitośnie
każdą myśl, która powstała
niszczy twór, nim się rozrośnie
nie myśl! - tak już zaprogramowany
każdy z nas na polecenie
każdy numer w bazie danych
tu zerowe ma znaczenie
nie wiem, czy popieram system
ale nie znam nic innego
teraz pamięć twoją zniszczę
nie widziałeś dziś niczego
Dodane przez Katja Gotlinux
dnia 25.02.2012 15:47 ˇ
0 Komentarzy ·
592 Czytań ·
|