dojrzałaś jak jesienny owoc
i spadać nie chcesz na dół wcale
ukryta w szeleszczących liściach
zachwycasz kruka swoim czarem
zachęcasz by prostował skrzydła
dosyć już picia gorzkich herbat
z wysokich szczytów ku dolinie
do sadów by móc skarb odebrać
już czuję dotyk ciepłej dłoni
usta spragnione jabłka smaku
dodają siły by iść w stronę
gdzie strach zakazem jest dla ptaków
nie będzie więcej głodny czekać
w miłości szponach się zatraca
i twardym dziobem wydłubując
owoc z ziarenek ogałaca
Dodane przez dobry czas
dnia 23.02.2012 13:28 ˇ
6 Komentarzy ·
725 Czytań ·
|