znam ja ciebie hamlecie załzawionych oczu
i twoją twarz zmęczoną, chociaż słodką znam
mijają cię wszyscy... stoisz na poboczu
choć serce jeszcze tętni wśród sińców i ran
a przecież trzeba szybko zmieniać magazynki
niczym maszyna: wiesz już, bo przeżyłeś swoje
a piękno? brudne sale, odrapane tynki
patrzę na ciebie książę... i bardzo się boję
ustąp miejsca hamlecie, oto idzie nowe
po co ten tusz na rzęsach? oczy masz przepiękne
odrzuć apaszki, treny i stroje balowe
i krzyknij: "jestem silny i zła się nie zlęknę!"
i może kiedyś wiosną siądziesz na ogrodzie
przy boku twoim ona: pachnąca i młoda
zobaczysz swe odbicie w przezroczystej wodzie
a nie! to jej oczy błękitne... jak woda...
Dodane przez mauricjo
dnia 27.05.2007 22:12 ˇ
12 Komentarzy ·
815 Czytań ·
|