z wirującej karuzeli nie można dostrzec
pojedynczego przedmiotu
kolorowa mgiełka rozprasza spojrzenia
które nieruchomieją pod warstwą rozmytych wrażeń
łatwo wejść dotykiem w ulotność
gdy przeźroczyste graffiti
łagodzi uderzenia powietrza
karuzela zwalnia
między przedmiotami pojawiają się granice
rysowane coraz twardszym ołówkiem
krajobrazy o fotograficznej pamięci
powracają na swoje miejsca przed horyzont
dziecko schodzi z krzesełka
kieruje się w stronę piaskownicy
gdzie zabawki daremnie próbują
zwrócić na siebie uwagę
ciężarówka do połowy załadowana klockami
przejeżdża bez emocji obok otwartych drzwi
Dodane przez Tomasz Kowalczyk
dnia 08.02.2012 05:06 ˇ
9 Komentarzy ·
730 Czytań ·
|