dnia 26.05.2007 21:40
dla mnie prawie w całości, prawie, bo po co tłumaczysz "barwinek"? kto wie, ten wie, i już!
aż mi się chciało coś napisać, na pawdę ciepły klimat z łezką na przyszłość, dużym "ach", że nie wróci, że jedynie świadkiem niemy kamień...
cholera, chyba spakuję się i pojadę tam, albo bez pakowania, bo szybciej!
i niech inni piszą co chcą, podoba i to bardzo!
pozdrawia kukor |
dnia 27.05.2007 03:59
bardzo ciepły wiersz o tak smutnej historii
gdy czytam ostatnią strofę dodaje mi się jeszcze jeden obraz: kamień pełen światła
zapraszam
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
serdeczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 27.05.2007 05:39
no, qrcze ładnie... Pozdrawiam i kłaniam się :) |
dnia 27.05.2007 06:01
partykuły r11; nie zawiele tego..?!
bywało lepiej...pozdrawiam |
dnia 27.05.2007 06:10
zrezygnowałbym z ostatniego zdania. bardzo ładny wiersz. |
dnia 27.05.2007 06:49
bardzo piękny wiersz :)) Re Tess a wszak wiesz, że jestem panna czepialska :) |
dnia 27.05.2007 07:48
dzieci - krągłe, rumiane, pachnące - no chyba że od kosmetyków inaczej z 'pachnieniem' nie mają nic wspólnego
reszta ok, jak dla mnie |
dnia 27.05.2007 07:52
chodzi chyba raczej o przeniesienie 'między dziećmi i jabłuszkami' w nawiązaniu do pucatych policzków i rumianych :)) |
dnia 27.05.2007 08:33
Bardzo się podoba. Pozdrawiam - PP |
dnia 27.05.2007 08:57
domyślam się ale kupą i ulewanym mlekiem mi zaraz zajechało
uuuu |
dnia 27.05.2007 11:22
te rumiane dzieci biegają po podwórzach wygrzanych czerwcowym słońcem i pachną kurzem wiejskiej drogi. zaręczam, że to jeden z najpiękniejszych zapachów. kiedy moje chłopaki wracają "z dworu" pod pozorem przytulenia zapuszczam nos w ich płowe czupryny.... dior z chanell niech się schowają...
a kupa i ulewane mleko to domena miejskich dzieci, których jakże mi żal!
z innej beczki, ale o zapachach: tommas, czy wiesz jak wyglądały jeszcze do lat 60-tych pieluszki eskimosów? to dopiero była aromatyczna jazda, ale co kraj i do rymu.
retesko, z całą mocą podkreślam: jest to jeden z niewielu wierszy na pp, który połknął mnie bez reszty! poroszę więcej. kuk |
dnia 27.05.2007 11:23
kukorze, nie tak dawno wróciłam, ale część mnie zostało: w Świerzowej, w Nieznajowej, w Żydowskiem, w Cichem. :)
embo, miejsce niezwykle ciepłe. :)
ozonie, cieszę się, że ładnie. :)
Barbaro, partykuły? nie bardzo zrozumiałam, pokaż mi, proszę. a jeżeli kiedyś bywało lepiej, to może i kiedy jeszcze będzie. ;)
Krzysztofie, kusiła mnie ta klamra. :)
la, ja to wolę jak się czepiasz. ;))
tommasie, ależ dzieci cudnie pachną. no z wyjątkiem chwil, kiedy trzeba zmieniać pieluchy. ;)
Piotrze, serce roście (mi). :))
Dziękuję Czytającym i Komentującym. |
dnia 27.05.2007 11:24
acha: łemkowie niezbyt są zadowoleni, kiedy tak ich nazywają, sami o sobie mówią rusnacy (a to tylko taki zawodowy wtręt). pozdrawiam |
dnia 27.05.2007 11:24
kukorze, weź i weź więcej. ;)
serdeczności. |
dnia 27.05.2007 11:27
Falvit- Piotr Jordan
Takie wiersze to wyjątek.Miły nastrój mozna popłynąć w myslach.
Tak jakby się czas cofnął w lepsze bardziej człowiecze miejsce. |
dnia 27.05.2007 11:49
do: Krzysztof Kleszcz
czytam wiersz po raz nie wiem który - klamra musi być bo:
1. ustawia jednoznacznie wczoraj do dziś;
2. światło niegdysiejsze inną przyczynę miało, dzisiaj to nawet nie gołe mury, bo murów nie ma (byłem, widziałem, wiem). "kamień w znak przerobiony,kamień w fundamencie i na drodze kamień", niestety nic więcej nie ma, to światło dnia, który nastąpił i za nic ma ludzkie troski i tragedie;
3 wyraźnie o "śladzie" wczorajszym mowa, bez tego byłby wiersz niepełny: opozycja wczoraj-dziś narzuca się sama.
4. moja rodzina przez to samo piekło przeszła, więc może dlatego dla mnie tak istotne jest w tym wierszu odniesienie do przeszłości, które rzeczona klamra podkreśla!
5. niespełna dwa lata temu widziałem dom rękami mojego dziadka postawiony (jakaż historia ciekawa: bez tego domu może mnie nie byłoby....), a teraz w nim światło zaledwie i kobieta mieszkająca w gruzach , która mowy naszej nie zna....
ech retesko, pojmałaś kukora, a to niełatwo... |
dnia 27.05.2007 11:54
każdy coś innego woli u La. do diaska psiatrąba! a kto zapyta co La woli? hę? ;P |
dnia 27.05.2007 12:00
średnia, bardzo średnia proza
nie ma co czytać
jakieś obrazy
i co |
dnia 27.05.2007 12:41
Zbyszek, idź na loda. |
dnia 27.05.2007 12:42
wiersz prześliczny |
dnia 27.05.2007 12:52
Mirko, no nie poprę Cię, bo jeśli poprę, to mnie admin wywali, ale co mam zrobić, jeśli się z Tobą zgadzam? |
dnia 27.05.2007 13:32
klamra imho udana i ładnie zagrywa opuszczenie nazwy miejscowości. właściwie jak Mirka, jak jej oba komentarze :) |
dnia 27.05.2007 13:33
tzn nie wiem, czy aż prześliczne, ale b. ładne raczej tak :) |
dnia 27.05.2007 15:13
na wszi też tak 'pachniały' nie tylko w mieście i tylko to pamiętam z zapachów, a jak już biegają po dworze to inna sprawa, to juz nie takie dzieci po wysypie w kontekście ślubu
pozdrawiam serdecznie
Ps, nie wiem nawet jak wygladały lata 60 a co dopiero u eskimosów :D:D:D:D |
dnia 27.05.2007 15:19
Bardzo dawno nie czytałem nic twojego i w dodatku sensownego.
Aż się cieszę. Pozdrawiam. |
dnia 27.05.2007 16:15
świetny wiersz, a mocne obrazy poetyckie to zawsze była siła Twojej poezji, Retesko, w dodatku to poezja wymagająca (i dla wymagającego czytelnika). i dobrze. |
dnia 27.05.2007 17:53
stanowczo domagam się więcej takich wierszy z pozostawionym światłem :) pozdrawiam retesko |
dnia 27.05.2007 18:49
krona popieram |
dnia 27.05.2007 19:56
ciekawy
a ja pamiętam taki wiersz ze starej pp pisany w języku łemkowskim
pozdrawiam |
dnia 27.05.2007 21:04
Wiersz bardzo ładny. Najprzyjemniejsze wrażenia mam we fragmencie o krągłych, rumianych, pachnących jak jabłuszka, dzieciach. One najwięcej światła wnoszą do tych domów. Dokładnie właśnie tak, jak napisałaś: "Od podłóg aż po powietrze".
Pozdrawiam :) |
dnia 28.05.2007 09:08
Pozdrawiam i dziękuję. Henryk |
dnia 28.05.2007 09:33
Ściele się barwinek, to łemkowskie ziele do kochania
i do grobu - usuń "to" - psuje rytm. bardzo mi się przeczytało |
dnia 28.05.2007 16:55
Terelko, usmiechnąłem się do Ciebie i udanego tekstu. Pozdrawiam.
fajne te rumiane wysypujace się dzieciaki jak jabłuszka z koszyka :) - bardzo ciepły, "niewieści" obraz. Już Ci go zazdroszczę! |
dnia 28.05.2007 18:34
tak, bez "to". czyli w przypadku tego tekstu również może być jeszcze lepiej.
poza tym: wszystko na swoim miejscu, również klamra, która "zagrywa" nie tylko na opuszczeniu nazwy miejscowości;)
no, może pomyślałabyś nad tytułem?
pozdrawiam. |
dnia 29.05.2007 12:17
ślicznie, Retes. obrazek na szkle czy na czym tam się u nich to robi.
ale. nie rozumiem do końca zasadności ostatniego zdania, jakoś tak mi się niepotrzebnie powtarza. |
dnia 29.05.2007 19:56
podoba się :) |
dnia 30.05.2007 07:12
W domach w Świerzowej teraz pełno światła. Od podłóg
aż po powietrze. - to zauroczyło
i to Wkrótce wysypią się
dzieci - krągłe, rumiane, pachnące - jabłuszka z zapaski - to wzruszyło
a - przeżyje się, przepadnie - czytam tak - bez "skończy"
bo dławi mnie w gardle ten wyraz ;P
- całość na reteskowym poziomie :) |
dnia 30.05.2007 22:19
jeszcze raz - ukłon niski, do ziemi. podziękowanie za wszystkie komentarze.
chociaż uważam, że mnie rozpuszczacie nieco. i nie wiem dlaczego. :) |
dnia 31.05.2007 09:44
jak Piotr- to łemkowskie ziele- z tym "to" jakoś mi się w tonie kojarzy ze stylem kazań, w tym miejscu widzę gościa, który podniesionym głosem, pełen patosu wypowiada te słowa (przepraszam, że mam takie skojarzenia, ale mam chyba chorą wyobraźnię:D) dlatego, w ogóle, widziałabym ten fragment tak:
łemkowskie ziele do kochania
i grobu
poza tym jednym fragmentem, który mi przeszkadza, to bardzo, zwłaszcza:
Które
z nich wie, że prześwietli się wszystko; przeżyje się, przepadnie,
skończy?
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 31.05.2007 17:20
ellena - zdecydowanie i do grobu, również jeśli chodzi o sens:)
pozdrawiam. |
dnia 01.06.2007 18:25
Nie znoszę tego języka - kursywa. Nie ma to jednak nic wspólnego z wierszem. Wiersz na tak, może tylko za dużo, trzy razy "się" w przedostatniej. A może tak musi być? Pozdrawiam
:) |
dnia 21.08.2016 14:03
nieczęsto zmieniam zdanie.
tutaj bez uwag!
to wiersz doskonały!!!! |