poszedł na miasto i wspomniał obraz, na którym boży palec
dotknął ludzkiego - za słabo. poszedł: zakręty brał ostre,
uliczki chude, zaułki ciemne. spotykał pijaków.
patrzył, jak się żłobi twarze w rzeźby, przerabia
ciało na drewno.
no i dobrze. jeszcze jeden most, jeszcze jedna godzina
spóźniona - wpisana w rozmyty rozkład autobusów.
ile okien oślepło, ile lamp nie żyje?
Król Odwróconych
wskoczył w ostatni autobus przed 21
kierowca zamknął drzwi i krzyknął:
idiota.
Dodane przez achillea
dnia 20.01.2012 21:27 ˇ
8 Komentarzy ·
563 Czytań ·
|