ze wszystkich zapachów najbardziej
pamiętam zapach mielonej kawy
dziesięć deko ziaren czarnych
jak oczy Etiopki
aromat podskakiwał ze mną
na schodach, ślizgał się po poręczy
zaglądał do skrzynki na listy
zalana wrzątkiem podnosiła z bólu
brunatne brwi i bez pośpiechu opadała
na dno Szklanki
biurowy obowiązek
magiczna łapówka
Nike nad Inka
dziś w Starbuck Cofe
waham się
latte macchiato
espresso
cappuccino
cafe to go
cafeshow
szklankę szlag trafił
Dodane przez Irena Kliche
dnia 20.01.2012 08:56 ˇ
7 Komentarzy ·
539 Czytań ·
|