|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Katharsis |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.01.2012 23:26
Odżyjh więc jakoo FENIKS i ukaż się nam NOWA już, o EWO! Piękny! Tylko... dkaczrgo znów smętny i jakby niespełniony? Dziękuję za ładny znów wiersz! Pozdrawiam gorąco! |
dnia 08.01.2012 23:29
Brakuje jeszcze Ptolemeusza, aby dopełnić obraz patosu, z ołtarzem własnym, i samopodpaleniem. No jest jeszcze Feniks, może się odrodzisz, ale w poezji to najpierw trzeba się urodzić.
JBZ |
dnia 09.01.2012 08:16
Trochę wzniośle, ale temat niebanalny, nawet cierpkich sięga. Nieważne czy w całości czy w popiołach, jednak przyjmie, pozdrawiam żywo i żwawo |
dnia 09.01.2012 08:58
lechkidzior:
smutny, Leszku, bo w smutnym czasie powstał...A za poczytanie i dobre słowo - dziękuję pięknie i mocv serdeczności wysyłam, Ewa
Jerzy Beniamin Zimny:
chyba bym się nie nie odważyła autorytatywnie i pryncypialnie stwierdzić, czy w poezji trzeba się urodzić, czy dobrze wyszkolić, czy jedno i drugie, czy może jeszcze inaczej? Tak mi się wydaje, że jest tu jak z ową łaską pańską, co to na pstrym koniu, - raz lepiej, raz gorzej, raz całkiem do luftu - ale mogę się mylić...
A za poczytanie i merytoryczną uwagę o nadmiarze patosu i innych "kiepskościach" - jak zwykle bardzo dziękuję, takie słowa są dla mnie zawsze w cenie, zawsze potrzebne, bo pokazują, gdzie jest nie tak, jak powinno być i mobuilizują do pracy nad poprawieniem.
Pozdrawiam z uśmiechem, EW
RokGemino:
ano, czasem się człek "wzniośle" czuje, coś skrobnie pod wpływem nastroju, i już jest dowód winy, wszak - jak mawia mądre porzekadło "nic tak nie plami honoru kobiety, jak atrament"...No, i jest sxemplum...Pięknie Ci dziękuję za wizytkę i mile słowo, moc serdeczności wysyłam do Ciebie, całkiem żwawo dygając, Ewa |
dnia 09.01.2012 09:13
Trochę młodopolsko, ale trudno odmówić uroku i mnie się w tej postaci podoba.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 09.01.2012 10:51
Takie samooczyszczenie - któż tego nie czynił, kiedykolwiek:)
Żeby tylko nie spopieleć:)
Ewuś, uwielbiam Twoje wiersze.
Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 09.01.2012 12:45
Kathar, a psik:), przepraszam, Katharsis, rzecz pożądana, czasem tylko poprzez świadome cierpienie można się odrodzić. Serdeczności ślę. |
dnia 09.01.2012 13:50
Najbardziej dla mnie ostatni wers... Pozdrawiam: Monika |
dnia 09.01.2012 14:05
Idzi:
no, i to jest ta moja, żal się Boże, maniera - takie młodopolskie stylizacje, chyba dlatego, że zwyczajnie lubię Modernizm i modernistów. A że się Tobie podoba - to mnie cieszy, cieszy...Dziękuję, Idzi, za chwilkę uwagi i za serdeczne słowo, mnóstwo pozdrowień posyłam, z uśmiechem, Ewa
blondynka8:
fakt, kazdemu sie zdarzy, przynajmniej raz w życiu, i nie jest źle, jak się z tych "popiołów" wyniesie coś nowego, dobrego, na przyszłość i do następnego razu. A z tego, że mnie do mnie wstąpiłaś - bardzo, bardzo się cieszę i dziękuję Ci najpiękniej, zaś to, że lubisz moje wierszyki oznacza dla nich życie, bo wszak słowo zapisane żyje tylko wtedy, gdy jest czytane...Bardzo więc dziękuję Ci za dobre słowa i mnóstwo ciepła posyłam z uśmiechami, Ewa
Bogdan Piątek:
racja, Bogdanie, a psik!, i minął zły czas, jak kat(h)ar! A Twoja refleksja - piękna i trafna! Dziękuję za nią i za to, że znalazłeś chwilkę dla mojego wierszydełka. I tumult serdeczności z dygnięciami posyłam, Ewa
helutta:
ooo, Moniko, jakże mi miło, że zagościłaś, poczytałaś, znalazłaś cos dla Siebie i powiedziałaś serdeczne słowo. Dziękuję Ci przepięknie i pozdrawiam ciepło i uśmiechy dołaczam liczne, Ewa |
dnia 09.01.2012 15:44
Diament i popiół ;) W końcu chodzi nie tylko o prawo zachowania masy ale i energii. Pozdrawiam autorkę, |
dnia 09.01.2012 16:20
3 i 6 wers bardzo mi się, jak zwykle Ewo na poziomie, każde slowo przemyślane, nie ma co wyrzucić ani dodać. Pozdrawiam:) |
dnia 09.01.2012 16:24
Oj, Ewo, Ewo...trochę Ci się "poleciało" na skrzydłach mitycznego Pegaza.
Ostatni wers, jak dla mnie. Ale nie przejmuj się - każdemu się zdarza - to pewnie ta potrzeba "katharsis".
Bernadetta Kossarzecka |
dnia 09.01.2012 17:49
Robert Furs:
oj, tak tak, Robercie, i żeby to była jeszcze możliwie dobra energia...Wielką mi przyjemność sprawiłeś Swoją wizytą, lekturą i słowem o wierszyku. Bardzo Ci dziękuję, i pozdrowionka liczne z uśmiechami posyłam, Ewa
PaULA:
to się cieszę, Ulu, że coś dla Siebie mogłas wybrać z wierszyka. Bardzo, bardzo dziękuję, że wstąpiłaś w gości, rzuciłaś okiem i powiedziałaś słówko. I mnóóóostwo uśmiechów posyłam, z ciepłem, Ewa
bernadetka33:
ech, Bernadetto, wiesz, jak to czasem z tym Pegazem bywa: człowiek się na grzbiet dostanie, szyję obejmie, i frrru, i już traci kontakt z rzeczywistością...Ale czasem - warto nawet i tak "przedobrzyć', byle "katharsis" miało sens...
Ślicznościowo Ci dziękuję za wizytkę, za uwagę i za mądre słowo, a za "perskie oczko" - to już super-dziekuję! Jak to sie czasem przydaje!!! I całą masę serdeczności z uśmiechem posyłam Tobie, Ewa |
dnia 09.01.2012 18:11
Kurczę! Niech mnie kule i kartacze...! Jakie ja Ci "perskie...", bo nicht verstehen.
Pozdrawiam. |
dnia 09.01.2012 19:44
bernadetka 33:
tego Pegaza, Bernadetto, odczytałam tak, jakbyś do mnie sympatycznie i serdecznie mrugnęła...Ale może źle odczytałam? O, choroba! To nie dobrze, że źle... Oj, to przepraszam, i uśmiechy posyłam liczne i ciepłe, Ewa |
dnia 09.01.2012 19:57
Oj, Ewo... nie ma sprawy...Pegaz to Pegaz...skrzydła to skrzydła, a słowa to słowa, które w świecie wirtualnym, bez odpowiedniej intonacji, modulacji, można naprawdę różnie odczytywać. Stąd wiele, czasami, nieporozumień.
Ale serdecznie mogę "mrugnąć", czemu nie. Tylko jakos tutaj trudno. Dlatego :)
B.K. |
dnia 09.01.2012 20:15
bernadetka33:
ano, święte słowa, Bernadetto względem "pisanego" przekazu solo, bez otoczki, niezbędnej do właściwego odczytania komunikatu. Ale, mam nadzieję, z listu na list będzie się nam coraz łatwiej porozumieć...Pięknie dziękuję za słowa, i za uśmiech, który odwzajemniam w trójnasób, Ewa |
dnia 09.01.2012 22:54
Bardzo, bardzo, zastosowana forma, wyliczenie, średniówka co do grama, lustrzana sekwencja rymów, warstwa językowa umiejętnie dobrana do przekazu, masa dobrego. Kunsztownie rzekłaś. Pozdrawiam serdecznie, -:)
Elm |
dnia 10.01.2012 08:48
ElminCrudo:
witam serdecznie i bardzo się cieszę z odwiedzin. Zaglądaj częściej, jeśli zechcesz, zapraszam ciepło, jesli uznasz, je jest sens wstąpić. Pięknie Ci dziękuję za lekturę i za słowo - miło mi czytać przychylne zdanie na temat warsztatu. Jest dla mnie ważne. Mnóstwo pozdrowień serdecznych posyłam, z uśmiechami, Ewa |
dnia 10.01.2012 10:01
wzniecamy płomień wierząc ,ze nas nie poparzy?...
Lubie Ewo , gdy ubierasz w słowa moje myśli;))))))))))))
też wolę często "nie pamiętać"...
Usmiech ciepły posyłam ;))))))))))))))))))))m |
dnia 10.01.2012 12:37
"niech się resentymenty jak węgle wyżarzą" tego życzę i dosiego 2012. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 10.01.2012 13:20
bombonierka:
czasem, a czasem doskonale wiedząc, że poparzy, i to dotkliwie. Ale płonień oczyszcza, więc warto...I wtedy można już próbować "nie pamiętać"...Ślicznościowo Ci dziękuję za to, że wstąpiłaś, za chwilkę dla wierszyka i za dobre słowo. Ucieszyłaś mnie, więc moc uśmiechów posyłam, z ciepłem, Ewa
zam:
wielką mi radiość sprawiłeś, Zbigniewie, Swoimi odwiedzinami, uwagą dla wierszyka i dobrym słowem. Dziękuję Ci za nie najpiękniej, w trójnasób odwzajemniam życzenia wszystkiego naj- w 2012 i moc pozdrowień z uśmiechami posyłam, Ewa |
dnia 10.01.2012 16:17
Gardzimy często sobą czasami innymi
umiemy jednak spojrzeć na wszystko inaczej
przyjemnie czytać myśli uroczej dziewczyny
która czaruje słowem uwagi bez znaczeń
:):):) Kłaniam się nisko :):):) Jacek |
dnia 10.01.2012 19:53
jaceksenior:
och, Jacku, Jacku, jakże mi miło mieć Ciebie u siebie, i czytać Twoja strofę, jaką mi napisałeś. Dziekuję ślicznie za obecność i za piękne słowa. Odkłaniam się z uśmiechem i dygam wdzięcznie, Ewa |
dnia 11.01.2012 19:17
Każdy kiedyś, niejednokrotnie robi remanent w swoim JA.
Ja odczytałem ten tekst bardzo osobiście i rozumiem zarówno tekst jak i peelkę (peela). Ma swój i swoisty urok.
Czytać, jak to łatwo powiedzieć! Jednak trzeba tego chcieć - i doczytać, i odczytać, i zrozumieć, i coś z tego uszczknąć. Bez chęci, lepiej się zdrzemnąć.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 11.01.2012 20:43
kazik1:
o, tak, Kaziku, te remenenty...Nieuniknione, potrzebne, pozwalają nam coś w sobie zmienić, uzdrowić...A to, że odczytałeś tekst osobiście - to dla mnie wielka pochwała, a że rozumiesz peelkę - jeszcze większa. I przepięknie Ci dziekuję za to, że mnie odiwiedziłeś, i za poczytanie i odczytanie, a także za mądre słowo. Pozdrawiam najserdeczniej, dygam wdzięcznie, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 39
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|