dnia 17.11.2011 17:47
Bogdanie, i tak, i nie. pomysł jest, realizacja miejscami przednia. tylko miejscami.
co do samej końcówki, wg mnie bez 'w końcu', ale na pewno nie w tym wierszu. schowaj ją i daj w innym. ale to ja, może tylko.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 17.11.2011 17:53
kropku - ale to aż Ty:). Uwagi zapewne słuszne, choć w końcu jest ważne, bo na pozycję naczelnego musiałem zapracować poprzednimi wcieleniami. Niepotrzebnie, jako drzewo miałem się zdecydowanie lepiej. Dziękuję, serdeczności ślę. |
dnia 17.11.2011 17:59
Jestem na tak. Ale rzeczywiście to kładzenie nóg na stole, końcówka nie w tym wierszu wobec poruszonego - bliskiego sacrum -tematu
Pozdrawiam,lir |
dnia 17.11.2011 18:01
i tak i nie, świetny w temacie i puencie, ale skrojony fatalnie, pozdrawiam :) |
dnia 17.11.2011 18:06
lir - ten myk z nogami to profanacja, by na swoim postawić:) ssak przebrzydły ze mnie wychodzi:( dziękuję i pozdrawiam.
drynda - jesteś za, a nawet przeciw?:). Jako krawiec kroję, jak materii staje:), zmykam na drzewo:), dzięki,pozdrawiam. |
dnia 17.11.2011 18:36
Chwilowo niestety, a następnie, drzewo, a na końcu robal...ależ to życie jest bezsensowne. Przeczytałem. Było miło :) pozdrowienia. |
dnia 17.11.2011 18:37
bez przecinka miało być po następnie. |
dnia 17.11.2011 19:26
Jaka jest różnica między człowiekiem a robakiem? Bez pół litra nie da się rozebrać tego dylematu. A może warto sięgnąć do księgi Koheleta?
Jak zwykle u Ciebie - czar Słowem.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 18.11.2011 06:04
Eschatologiczny nastrój ostatnio na PP, dołożyłeś dobrą cegiełkę.
Ja biorę w całosci.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 18.11.2011 07:55
brr...zatrzepało...
ja z wdzięcznością myslę o ogniu Bogdanie...;)))))))))))))))
Uśmiech posyłam ;))))M |
dnia 18.11.2011 09:27
maciejowy - bezsensowne, albo ma sens, i robal, i drzewo, a może nawet człowiek. Pozdrawiam.
Tomasz Kowalczyk - najlepiej taką połówkę, gdzie robal jest na dnie:). A księga Koheleta mądra jest, więc warto sięgać doń. Dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Idzi - tak czasem człeka najdzie. Przypadek z znajomą dziewczyną, która nim ją znaleziono nieżywą trochę tak poleżała, niestety prawdziwy. I tu wspomniana księga Koheleta jak najbardziej na miejscu. Dziękuję, serdeczności ślę.
bombonierko - czyli kremacja?:). Taki cuś nastrój mam pogrzebowy. Dziękuję pięknie, serdeczności. |
dnia 18.11.2011 11:04
"gnijąca modelka w taksówce";-)))))
tylko te dwa już to o jedno za dużo:-)
pozdr |
dnia 18.11.2011 11:45
Łańcuch pokarmowy potwierdza jedynie prawo zachowania energii ;) pozdrawiam |
dnia 18.11.2011 17:25
"Idylla maleńka taka"? Rodoć mi mignął zza Twojego wiersza, Bogdanie. A koło życia się zamyka, póki co... Poczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 18.11.2011 19:38
Jejku, aż się wzdrygnęłam. Pewnie najmocniejsze perfumy nie dadzą rady. Wdzięczna robakom wolę spłonąć. Byle nie żywcem. Dobry tekst, zamurował na chwil kilka, a może i dłużej. Brrr.
Pozdrawiam wegetariańsko. |
dnia 19.11.2011 09:32
Jacom Jacam - i Grabaż:) na pierwszym planie:), dzięki, pozdrawiam.
Robert Furs - oczywiście że tak, z tym, że gdy my innych zjadamy, jest w porzo, gdy nas konsumują, to draństwo:), dzięki, pozdrawiam.
Ewa Włodek - te koło, tak w koło:) się odgryziemy:), dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
blondynka8 - czemu brrr?:) tak jest, czy pastwa płomieni, czy ziemi, mała różnica. Dziękuję, pozdrawiam warzywnie:) |
dnia 19.11.2011 09:41
Na prośbę Autora edytowany został czwarty wers. Usunąłem z niego słowo "już".
Pozdrawiam. |
dnia 19.11.2011 10:03
moderator4 - bardzo dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 19.11.2011 16:54
Śledczy. Potrafisz pisać na każdy temat. serdecznie. |
dnia 22.11.2011 12:38
Natalio Zalesińska - otulona - chleb, kawa. ten sam odcień. Ale dla Ciebie duży ukłon, podziękowania takie same. Dziękuję, serdeczności ślę. |
dnia 22.11.2011 12:43
Bardzo mnie poruszył Twój wiersz. Serdeczności. Irga |
dnia 01.12.2011 12:41
Świetne - pozdrawiam |