Tej nocy chłopi spalili fury
powypełniane workami śmieci,
wraz z nimi drogę, przez którą w góry
źli podrzucają niechciane dzieci.
Dziś przepłyniemy do chrztu na łodzi
w miejscu, gdzie wczoraj most z grubych bali
chociaż połączył nie chciał pogodzić,
tych z wielkich równi i nas górali.
Gdy wysiądziemy na tamtym brzegu
nie płacz , że becik w czerwone troki
zwiążę przed tymi co będą śledzić
chcąc na bękarta rzucić uroki.
Tutaj nie mogę splunąć do tyłu,
by nas wśród obcych ludzi nie zdradzić,
że z tamtej strony sierocy synu
przypłynęliśmy do chrztu na łodzi.
Dodane przez kozienski8
dnia 13.11.2011 23:02 ˇ
13 Komentarzy ·
997 Czytań ·
|