jestem z ulicy ludowych szamanów włosów
i zębów
nade mną zamieszkał budda z dużym brzuchem
ma fryzurę jak Elvis Presley wieczorami śpiewa
Hankę
później oddaje się nirwanie
mocząc śliną poduszki
czasem budzi mnie rezonans rury - chochla - sos
ustrojowy ze ścian
karaczany przeprowadzają ewakuację
...---...
Jerozolimka zbombardowana
za ćwierć wieku wyrosną tu ogródki
z płotami na sznurki
do prania
na gruzach zakwitną krzewy zaognione
przeszłością
cudzą i moją (która także staje się
cudza
jak ciało zamykające
mnie i krew
w sercu nazwanym
mięsem i w mięsie nazywanym
poezją)
ulica balwierzy kurczy się do owocu morwy
leży w macicy przyległego miasta
dziewczęta we włosach noszą tu wiatr
z zachodu
nieopodal człowiek gasi światło
bóg zapala
dziesięć topól wgryza się
w ziemię aż po jądro
Dodane przez ovoc_ziemii
dnia 09.11.2011 04:58 ˇ
2 Komentarzy ·
1003 Czytań ·
|