| dnia 27.10.2011 07:18 Miałam nadzieję że zaprosisz - a ja się tylko zadumałam niebiesko - buź serdeczny
 | 
| dnia 27.10.2011 07:27 Napisane bez zarzutu. Pozdrawiam, Glo.
 | 
| dnia 27.10.2011 07:28 ALUTKA, samolub jestem, jak mi się trafi indyk, jak ślepej kurze ziarno, to sam go pożeram.
 Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 07:30 GLOINNEN, miło mi, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 07:57 "mają we trójkę ze dwanaście lat
 i jeden cel:
 w perspektywie lśniącej bieli,
 wśród licznych ruchomych punktów
 namierzyć ten jeden."
 A to ci mądrale!
 Życzę im spełnienia.
 A wiersz mądry!!!
 Pozdrawiam, Kaizk1
 | 
| dnia 27.10.2011 07:58 Chyba mną tąpnęło; Kazik1
 | 
| dnia 27.10.2011 08:01 KAZIK1, muszą namierzyć i to w porę, inaczej będzie bieda.
 Dziękuję za wizytę, komentarz i pozdrawiam,. Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 08:08 lubię takie wiersze, podoba mi się, nie rozumiem tylko dlaczego pistacjowe sople są kursywą? być może zgubiłem jakiś ważny trop?
 
 fajne:) pozdrawiam
 | 
| dnia 27.10.2011 08:31 Świetnie ujęty temat, choć tak bardzo przejmujący, ale jakże często spotykany. Pozdrawiam, życzę dalszych tak udanych. Pozdrawiam serdecznie!
 | 
| dnia 27.10.2011 08:41 ŻEGLARZ FENICKI, tak naprawdę, to ja mam problemy z tą kursywą, nie zawsze wiem, kiedy powinna być.
 Dziękuje za wizytę i komentarz.
 Pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 08:41 PaULA, no to sie cieszę.
 Dziękuje i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 10:11 To smacznego:). Halloween tuż i ten duch sobotni straszyć będzie w niedzielę? Piątka nie wystraszy:), pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 27.10.2011 10:30 Smutny musi być los tych dzieci. Odczuwam ich strach. może dzisiaj będzie inaczej. Poruszyłeś, Idzi. Pozdrawiam. Irga
 | 
| dnia 27.10.2011 10:32 Na tak, tak.
 Serdecznie.
 | 
| dnia 27.10.2011 10:35 BOGDANIE, ten dzień nie z Halloweenem, a raczej z Thanksgiving Day należałoby kojarzyć. Tak, czy owak, piątki są bezpieczne.
 Dziękuje i pozdrawiam świątecznie i serdecznie, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 10:38 IRGO, taki był los dzieci w niektórych rodzinach, gdzie bezwzględnym hegemonem bywał ojciec. Wszystko jemu było podporządkowane.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 10:39 KOT, no to mi miło.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 11:59 Wiersz bardzo zgrabny, ale te emocje są dla mnie wciąż bolesne, właśnie te, które kłębiły się głęboko przy okazji obiadów, śniadań...i te plany potworne, a na wierzchu uśmiech cichego stworzenia... Muszę więc stąd uciec. Pozdrawiam- Monika
 | 
| dnia 27.10.2011 12:05 widywałam taki dom, u mojej koleżanki z dzieciństwa. Matka wprowadziła atmosferę, że wszyscy przy ojcu muszą stać na bacznośc. I nagle, pod niebecność matki, koleżanka znalazła sie w podbramkowej sytuacji życiowej, a ten "tyran" okazał się normalnym, ciepłym, serdsecznym facetem, umiejącym pomóc,  wesprzec i przytulić. A wiersz - kapitalny. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechem, Ewa
 | 
| dnia 27.10.2011 12:07 HELUTTA, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 12:08 no i ja myślałam o niedzieli a w sobotę łeb ucięli ;) buź
 | 
| dnia 27.10.2011 12:09 EWA WŁODEK, różnie to jest, w tym przypadku atmosferę wprowadził ojciec i obowiązywała wszystkich i bezwzględnie.
 Dziękuje i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 12:34 oddałeś  niepowtarzalny klimat, zatrzymał na chwilę, przypomniał, jak ważne to były chwile i zawsze będą wracać. pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 27.10.2011 12:39 MARYLU, bardzo mi miło, dziękuje i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 27.10.2011 14:32 Powiedziano już wszystko, więc powielać nie będę, ale dodam od siebie, że poruszył straszliwie. Pozdrawiam serdecznie :)
 | 
| dnia 27.10.2011 14:34 Tak dużo tu napisano ,że mój komentarz będzie zbędny ;)
 
 Smacznego
 
 N.N
 | 
| dnia 27.10.2011 15:05 Idzi - ależ ja skumałem, że indyk dziękczynienie składa:), ale tu ten duch izbę wypełnia, i dusza na ramieniu:), to dwa w jednym jeżeli chodzi o święta:), serdecznie:)
 | 
| dnia 27.10.2011 18:24 Super, Idzi. Pędzisz z pisaniem jak pegaz w przestworzach.
 | 
| dnia 27.10.2011 20:44 Przyznaję, że się zgubiłam. Między pierwszą - bardzo dobrą i ostatnią bardzo poruszająca, jak tu napisano - czuję pewien rozdźwięk. Pierwsza jest typowo ludzka, dotykalna. Na kolejnych potykam się o stopy Boga - wkrada się ostatnia wieczerza. Może i dobrze. A 'smacznego tatusiu' - pasuje do dzieciaków czekających na ruch taty, którego się boją, ale mogłoby być również użyte w liturgii zamiennnie z 'bierzcie i pijcie - to jest ciało moje'.
 Przewrotny mój umysł spłatał takiego figla:D
 | 
| dnia 27.10.2011 22:36 Tak mi się pomyślało: choć wspólny obiad - lez bez tatusia. Brakuje jego dyktanda. Czy czekanie na nie będzie daremne? - I ta piękna, uderzająca i wstrząsająca pointa: "smacznego tatusiu"... Bardzo ujmujący wiersz. Było nad czym zatrzymać się. Dziękuję! I pozdrawiam najserdeczniej!
 | 
| dnia 28.10.2011 05:20 Idzi wspinasz się na Olimp coraz wyżej, do szczytu już niedaleczko. pozdr.
 | 
| dnia 28.10.2011 05:26 dobry:-)
 
 pozdr
 | 
| dnia 28.10.2011 09:58 Idzi?
 Glo twierdzi, ze napisane bez zarzutu, i zapewne ma rację,
 ale ja ni cholery nie wiem, o czym to bezzarzutowe słwa;
 tak jakbym kumał coraz mniej lub ty- tworzyłbyś coraz
 bardziej zagadkowo? czy żbyś powoli w sfinksa transmutował ? :)
 
 hey
 | 
| dnia 28.10.2011 15:20 MACIEJOWY, bardzo mi miło, dziękuję i mpozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:21 BLACK BARON, wcale nie, każdy się liczy. Dziękuję za wizytę u mnie i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:23 BOGDANIE, tak tez można interpretować.
 Dziękuję raz jeszcze i serdeczności, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:24 BERNADETKO, zarumieniłem się, naprawdę.
 Dziękuę Ci i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:26 ACHILLEA, miło mi, że tak głęboko weszłaś w wiersz, dobry trop.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:28 LECHKIZIOR, dziękuję Ci i pozdrawiam, miło było, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:29 RokGemino, no nie zawstydzaj mnie, ale miło z Twojej strony.
 Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:30 J&J, no to fajnie.
 Dziękuję i pozdrawiam, Jdzi
 | 
| dnia 28.10.2011 15:32 WIESE, a ja sądziłem, że już Cię Smoku niczym nie zaskoczę.
 Ale podpuszczasz mnie, co?
 Wielkie HEY, Idzi
 | 
| dnia 29.10.2011 08:24 witaj Idzi.;)
 Twój wiersz jest czytelny do bólu...smutny...a temat , taki znany..;(((
 widzę ,że nie tylko mnie...;((
 poruszył wspomnienia i zadziwił jak delikatnie ująłeś ten problem, gdybym ja o tym pisała...ech , chyba bym nie potrafiła...za bardzo bolesny temat.
 Pozdrawiam ciepło;))M
 | 
| dnia 29.10.2011 11:43 Wymaga skupienia, dla mnie małej podpowiedzi, którą były komentarze innych osób. Najbardziej mnie zaplątały wersy:
 "dla którego sobota
 była dniem ostatnim." Tu utkwiłam, bo nie wiem, dlaczego sobota.
 Ostatni wers wyjaśnia przesłanie utworu. Ogólne wrażenie pozytywne. Sprawnie napisany. Pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 29.10.2011 19:50 Trochę mnie pierwszy wers dziwi...jakoś go trawie do końca.
 
 zastanawiam się czy nie powinno być jak czujki.. skoro oni w liczbie mnogiej?
 
 A dalej - zaskakujesz treścią, przekazem, stylizacją. Bardzo mi się podoba.
 Zbyteczny wydaje się ostatni wers, choć rozumiem, że jest ważny i ma swoje zdanie- nawet chyba dla autora- najważniejsze ;)
 
 Ale moim zdaniem..można by go trochę niżej napisać pod wierszem..
 albo zrobić tylko odnośnik.
 
 Wiersz ma mocny nośnik, i wiele do powiedzenia.
 
 Serdecznie pozdrawiam ;)
 | 
| dnia 31.10.2011 05:49 BOMBONIERKO, tak, to bolesny temat, jednak żywcem z życia wzięty, bywały takie rodziny.
 Dziękuję i pozdrwaiam, Idzi
 | 
| dnia 31.10.2011 05:51 JANINO, dziękuję za przeczytanie i komentarz, ten, dla którego sobota była dniem ostatnim to indyk.
 Pozdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 31.10.2011 05:53 BOŻENO, czujka to termin wojskowy i oznacza kilku żołnierzy wystawionych do obserwacji. Miło mi, ze tak przyjęłas wietrsz.
 Dziękuje i popzdrawiam, Idzi
 | 
| dnia 31.10.2011 08:24 Idzi poważnie? W życiu bym nie wpadła. Myślałam, że jakaś inna tragedia się za tym kryje. Pozdrawiam serdecznie.
 | 
| dnia 31.10.2011 08:28 JANINO, tak, izbę wypełnia zapach rosołu z indyka.
 | 
| dnia 07.11.2011 13:07 świetny wiersz Idzi , działa na wyobraźnię .
 
 Pozdrawiam  serdecznie
 | 
| dnia 08.11.2011 13:12 KASIU, dziękuje i pozdrawiam, Idzi
 |