czerwona kreska światła
pod drzwiami, ciemny przedpokój i płaszcz
na wieszaku. wcisnąłeś dłonie w kieszenie.
stoisz. stroisz miny do lustra.
masz paschę, aż wstyd.
moje lustro jest koszerne, jest proste
- nie odbija dziesięciu plag,
nie odbija niewoli.
jesteś przepasany. to nie
księga wyjścia - drzwi niezamknięte,
drzwi nieoznaczone.
exodus przez okno: tak
wypływa za wschodem morze czerwone.
idź zatem. idź sam za aniołem.
anioł ma w ręku żarówkę -
jest lampą w korytarzu, schodem.
ja jestem światłem
ziemi egipskiej, wodą w krew,
czerwoną kreską pod drzwiami.
Dodane przez achillea
dnia 26.10.2011 20:14 ˇ
10 Komentarzy ·
637 Czytań ·
|