Pewnego dnia na rabacie
bratek do brata mówi:
och, mój drogi bracie
stokrotka się dzisiaj o ciebie pytała,
przyjaźnić się z tobą bardzo by chciała.
Dalia dziś z rana telefonowała,
z chęcią by z tobą porozmawiała.
Była też jeszcze tutaj róża
piękna istota, choć jakaś nieduża.
Przewinęło się ich chyba tysiące,
wszystkie przemiłe i cudownie pachnące.
Przychodzić się tutaj wcale nie wstydzą.
Powiedz mi bracie, co w tobie widzą?
Bratek, choć wcale był nieokazały,
maniery mu wiele uroku dawały.
Jago sekretu to była połowa
powiedział do brata takie to słowa:
choć wcale nie jestem taki święty
umiem doskonale prawić komplementy.
Kropelką rosy się nieraz podzielę,
na obiad zaproszę czasem w niedzielę.
Pocieszę, gdy przyjdzie taka potrzeba,
osłonię przed żarem, gdy leje się z nieba.
Bądź dżentelmenem, a nie potworem
świat i dla ciebie stanie otworem.
Dodane przez adela d
dnia 21.05.2007 17:35 ˇ
9 Komentarzy ·
614 Czytań ·
|