Nauczono mnie miłości do chleba z krzyżem
tak jak tego że do nieba zawsze wchodzi się
nie drabiną ze smug cienia a parami za rękę
i na zawsze
Ojciec ma zawsze rację i matka czasem płacze
kiedy kopalniana szychta przedłuża się
choć ponoć śląskie baby ustępują tylko kamieniom
w swej twardości
Ile we mnie trwa kołtuni się i piętrzy zarazem
ile wypłynie ze mnie a więc i wtopi się zabrzmi
może podobnym wierszem w podobnej chwili
synu mój córko
Dodane przez 2em
dnia 20.05.2007 20:50 ˇ
8 Komentarzy ·
909 Czytań ·
|