zawsze biegałem najszybciej
wciąż pierwszy
najlepszy
wspaniały
lecz chyba słabo trenowałem
w prawdziwym wyścigu
wypierdoliłem się wraz z życiem
na pierwszym zakręcie
na łeb spadło mi małżeństwo
samochód co wiecznie się pierdoli
raty za mieszkanie
rachunki
prąd telefon
tablice dekalogu
skopały mi rozum
na dodatek córka
oznajmiła że w ciążę zaszła
kurwa
co za życie
codziennie oglądam
podeszwy od spodu
znowu podnieśli ceny paliwa
jutro wzrośnie akcyza
czy wejdziemy w strefę euro
polacy ruszyli do niemiec
czytam ze zwitków gazet
przybitych gwożdziem obok sedesu
spłuczka kieruje je do żródła
szambo
szambo też jest pełne
wywóz gówna
parę stów
chuj
mam dość
jutro niedziela
żonka drze się z kuchni
-masz drobne na ofiarę?
-tak
jutro sam się położę
wypiję ile dam radę
oddam wszystko
by stanąć na chwilę
świat niech zapierdala
ja nie biegnę
zrywam kontakt
jestem żoną alkoholika
wyznanie na zwitku
wcale się nie dziwię
podcieram tyłek
idę spać
kurwa
zapomniałem spłukać
do szamba
które to okrążenie
w dupie to mam
a żonka
-chcesz seksu?
śpij
jutro ci oddam wszystkie pieniądze
tylko śpij
-zabezpieczyłaś się?
-no coś ty! musisz wyskoczyć!
kurwa
mieszkam na parterze
jutro niedziela
wysłuchamy kazanie
jak miliony innych
pobiegniemy
do komunii
i komunikanta
przecelebrujemy naszą świętość
zaledwie do ławki
jeszcze krzyżyk na drogę
i start
na golgotę
żonka
-jakie spodnie jutro włożysz
te od garnituru?
-nie
dżinsy
-włóż te od garnituru!
k u r w a
o d p i e r d o l s i ę
krzyczę całym ciałem
komory serca drżą
komórki mózgu zalane krwią
jądra pękły
-dobrze te od garnituru
-śpij
|