Możemy wjechać tam windą. Jeżeli dojadę
pierwszy zadzwonię do ciebie. Otworzę właz
na dach okablowanej wieży. Napiszę jak tu jest.
Będzie wiało, rozwinę parawan pomiędzy
starymi antenami. Wyobraźmy sobie ruchome okna,
których nie można domknąć - numerowane,
prześwietlone od promieni półsłońca.
Zafoliowane gołębie, jaskółki z nieuleczalną jaskrą,
balkonowe lustra odbijające głowy schylone ku ziemi.
Jestem wypisany, mogę się unosić, wspinać, spadać;
w różnych kierunkach, bez uwięzi.
Dodane przez Bielan
dnia 20.09.2011 07:55 ˇ
5 Komentarzy ·
652 Czytań ·
|