|
dnia 18.09.2011 23:37
nazwa migdal eder, pochodzi z wiersza biblijnego genesis, jak sobie przypominam? były to społeczności w dzielnicy jerozolimy, ortodoksyjnych żydów. migdal ered - wieża stada.podczas zamieszek, w palestynie, na początku 20 wieku została zniszczona.tyle pamiętam, bez tła religijnego. Twój wiersz Ewo zaciekawił mnie na tyle, ze sięgnę zapewne do tego proroctwa, aby bliżej poznać temat. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 19.09.2011 06:24
Najwyższe uznanie, że tak powiem ekstra klasa. Pytanie na boku. bezsenność Cię dotknęła, czy muza spać nie daje |
dnia 19.09.2011 06:35
inspirujące :) Pozdrawiam Ewo |
dnia 19.09.2011 06:58
Biblijny wątek i dwie karty z tarota, jakże wieloznaczne. Umiejętna żonglerka elementami starotestamentowymi w połączeniu z mistyką. Bardzo ciekawa, intrygująca całość.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 19.09.2011 07:39
maryla stelmach:
to podpowiem Tobie, Marylo, jeszcze jeden trop: w niektórych pismach gnostyckich Maria Magdalena jest określana jako wieża trzód, czy wieża stada. Zaś tarot ma wśród wielkich arkanów - wieżę w rozpadzie, która - ponoć - ma symbolizować Marię Magdalenę...Wieża w układzie tarota ponoć nie jest "dobrą wróżbą", gdyż ma mówić o destrukcji...
Pięknie, Marylo, dziękuję, że zaglądnęłaś, i napisałaś mi taki ciekawy komentarz do wierszyka. Mnóstwo serdeczności z uśmiechem posyłam Tobie, Ewa
RokGemino:
ooo, to mi się zarumienić wypada po przeczytaniu takich miłych słów o wierszyku. Dziękuję, najpiękniej dziękuję, miło mi, że sobie zasłużył na uznanie. A odpowieadając na boku: ani bezsenność, ani muza upierdliwie się dobijająca, tylko impreza po sąsiedzku...
Moc serdeczności i usmiechy jasne posyłam, Ewa
ALUTKA:
to się ciesze, że tych kilka wersów może zainspirować. Dziękuje slicznie, ALU, za to, że wstąpiłas, i za mile słowo. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem, Ewa
Idzi:
ooo, Idzi, to na prawde cudne słowa! Jakże się cieszę, że mój wierszyk tak odebrałeś. Dziękuję, że zechciałeś zagościć. Wszystko, co najmilsze posyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa |
dnia 19.09.2011 08:10
Bardzo na tak, o czym już wiesz:), serdeczności ślę. |
dnia 19.09.2011 09:34
fajne :)
pomyśl, czy przed sąd, czy na sąd, tu bardziej
odpowiadający istocie ?
hey |
dnia 19.09.2011 10:22
zainteresował. :) pozdr |
dnia 19.09.2011 11:31
Bogdan Piątek:
a mnie bardzo miło, że bardzo...Dziękuję cudnie, że zaglądnąłes, i powiedziałeć mi cos fajnego. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechem, Ewa
wiese:
faaajnie, że fajne...Fajnościowo dziękuję, żeś wpadł, i rzekł życzliwe słowo. A wiesz, w "pierszej redakcji" miałam na sąd, zmieniłam, ale pewnie po Twojej sugestii przywrócę... Hej, hej, z pozdrówkiem i uśmiechem, Ewa
Robert Furs:
ooo, Robercie, skoro Cię zainteresował, to mie - nic, tylko się cieszyć!! Dziękuję za wizytkę i dobre słowo. Moc serdeczności i usmiechów posyłam, Ewa |
dnia 19.09.2011 11:41
gdzieś coś gra, ale jeszcze nie wiem co;-))
pozdr |
dnia 19.09.2011 17:47
Nie ukrywam, że byłam u Ciebie z przyjemnością. Ciekawy wiersz. Gdyby to tak się dało: nową drogą i jeszcze do tego w słońcu... Pozdrawiam ciepło. Irga |
dnia 19.09.2011 17:57
Jak widać meteoryty lubią trafiać w cesarzy.
Chińscy uczeni twierdzą, że żyjący przed 5 tysiącami lat Cesarz Huangdi zginął trafiony przez meteoryt.
Pozdrawiam serdecznie, Jacek M. |
dnia 19.09.2011 18:42
Ciekawa, Ewo, ta "żonglerka"! Umiesz zainteresować nowym ujęciem tematu! Podoba mi się - jak wszystko! Pozdrawiam cieplutko! A po północy dołączę! Bywaj! |
dnia 19.09.2011 18:49
do mnie prostaka-nie trafia |
dnia 19.09.2011 19:15
Jacom Jacam:
ooo, dobrze, że gra... Pięknie dziękuję za odwiedziny i słówko. Miło mi. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa
IRGA:
myślę, IRGO, że się da, może nie "na zawsze", ale przynajmniej do czasu, aż nowa Wieża runie, wywracając nam przy okazji całe dotychczasowe życie...Bardzo się cieszę, że wizytka u mnie była dla Ciebie przyjemna, i że wiersz uznałaś za ciekawy. Dziękuję najpiękniej za takie dobre, ciepłe słowa. Moc serdeczności posyłam, uśmiechy dołączam, Ewa
Jacek Madynia:
ano, Jacku, cesarz czy niewolnik - ma swoją spadającą Gwiazdę. I zburzoną Wieżę...Ważne, żeby w takich trudnych terminach znalazła się dłoń, która pomoże się podnieść...Dziękuję pięknie za odwiedziny, i za przemiłe słowo. Pozdrawiam ciepło, liczne uśmiechy posyłam, Ewa
lechkidzior:
a zainteresowałam? I podoba się? To mnie cieszy, oj, cieszy...Dzięki, dzięki za lekturkę i słowo życzliwe. A godzina duchów - niedługo, więc dołaczaj, dołaczaj...Pozdrowieńka serdeczne posyłam, z uśmiechem, Ewa
stanley:
no, zażartował Stanley!!!Z tym "prostakiem", oczywiście!!! A że nie trafił? No, pewnie! Od kiedyż to wróżba tarota trafi do prawdziwego Faceta! (widzisz - u mnie, piszącej te słowa - roześmianą buzię, mam nadzieję) Ale może się poprawię, i następnym razem znajdziesz u mnie coś dla siebie? Dziękuję, że zaglądnąłeś, i za słówko też...Serdeczności z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 19.09.2011 19:49
nie wierzę w to co mówią karty, bo mówią ustami człowieka, a jak wiadomo ten ma skłonności do wszelakiego nadużycia
pozdrawiam
eL |
dnia 19.09.2011 20:12
Leszek S:
a dasz, Leszku, wiarę, że ja też nie wierzę? Właśnie z takich powodów, jak mówisz. Ale czasem taka karciana przepowiednia ma w sobie to tajemnicze "coś", o czym można powiedzieć słowami starego Szekspira: "są sprawy na niebie i ziemi o których się nie śniło filozofom"...Dziękuję, że zaglądnąłeś, i z słowo też dziekuję. Jest mi bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 20.09.2011 07:10
Jest nastrój i wróżba na lepsze...czegoż więcej trzeba- a ,że wiersz dobry najlepiej świadczą komentarze- chylę loki;))))
Uśmiechy posyłam ;)))))))M |
dnia 20.09.2011 13:40
bombonierka:
jakże mi miło czytać Twoje ciepłe slowa. A te loki...Te loki...Dziękuję pięknie, że mnie odwiedziłaś, mnóstwo serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa |
dnia 20.09.2011 20:27
Nie lubię kart, żadnych gier, ani wróżb. Ale jest w tym wierszu klimat. Dla mnie coś z legendy, coś z prawdy. Wiersz zakodowany historycznie, ale wiersz sam się czyta. Na swój użytek i podobieństwo nazw.
Pozdrawiam,lir |
dnia 20.09.2011 21:32
A ja lubię Tarota, także w wierszach (a szczególnie w tak ciekawych!). Idzi wspomniał o dwóch kartach, ale tu ich więcej przecie est. Sześć wersów magii - bardzo na tak. |
dnia 21.09.2011 07:28
lir:
w karty - grywam czasami, a do wróżb podchodzę z rezerwą. Ale są zjawiskiem na swój sposób ciekawym, czasem nawet - zastanawiającym. Bardzo się cieszę, Lirze, że dostrzegłeś w wierszu klimat, a także - kod. Bo jest, jest...Pięknie dziękuję, że mnie odwiedziłeś, i za dobre słowo o wierszu - bardzo dzięki. Mnóstwo serdeczności z uśmiechem posyłam, Ewa
Lunar:
ooo, tak, Lunarze, tu jest znacznie więcej kart tarota - tu są prawie same wielkie arkana, układające się w kawałek życia: od swego rodzaju katastrofy do próby otrząśnięcia sie z jej skutków (może powinnam jednak w wierszu zapisać nazwy kart wielkimi literami?) I szalenie mi miło, że dostrzegłeś tu magię... Najśliczniej dziękuję Ci za odwiedziny, i za magicznie dobre słowo....Moc serdeczności posyłam, uśmiechy dołaczam, Ewa |
dnia 21.09.2011 07:34
Inspirujące :)
Pozdrawiam |
dnia 21.09.2011 15:29
judyta13:
bardzo się cieszę, Judyto, że wierszyk uznałaś za inspirujący. I szalenie mi miło, że mnie odwiedziłaś, i dziękuję najpiękniej za miłe słowo. Wiele, wiele pozdrowień z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 23.09.2011 11:59
Ciekawy, edukacyjny, świetny! Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 23.09.2011 12:04
blondynka8:
ooo, jakie mile, dobre slowa! Dziękuję slicznoościowo za to, że mnie odwiedziłaś, i za te ciepłe slowa. I całe multum najcieplejszych serdeczności posyłam, uśmiechy też, Ewa |
dnia 24.09.2011 13:04
.....tak
pozdrawiam |
dnia 24.09.2011 14:49
witaj, Cupisie, miło Cię gościć. Tak pięknie dziękuję za poczytanie, i za "tak"... Posyłam mnóstwo serdecznosci i uśmiechy, uśmiechy, Ewa |
|
|