dnia 06.09.2011 07:09
dramatyczna samotność chorego człowieka? Tak odczytałam...Tyle emocji w tych kilku słowach...Porusza. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 06.09.2011 07:47
Bardzo podoba mi się ten wiersz. Odczytuję go podobnie jak Ewa Włodek. Peel jest tu po chemioterapii. Z oszpeconymi przez skutki uboczne owej terapii ciałem (oraz duszą) mimowolnie odstrasza i bardzo przy tym cierpi. Potrzebuje bliskości bliźnich, a może przede wszystkim obecności Boga? Kogoś kto byłby w stanie dać mu nadzieję, że i ten jeden (ostatni lub jeden z ostatnich) włos mu z głowy jednak jeszcze teraz nie spadnie...
Pozdrawiam. |
dnia 06.09.2011 07:55
Wzruszająco piękny! Dziękujemy: chyba mogę wyrazić wdzięczność w imieniu innych Użytkowników?... Pozdrówka! |
dnia 06.09.2011 07:58
bierze |
dnia 06.09.2011 08:30
Bardzo dobry wiersz, lirze. Serdeczności. Irga |
dnia 06.09.2011 08:34
jest ok
pozdr:-) |
dnia 06.09.2011 10:12
:)
ciekawe co by napisali w komentarzach jakbym to ja się podpisała pod tym wierszem ...?
też tak słodko ... chyba raczej nie ...
zostawiam to Twemu przemyśleniu ...
MzM |
dnia 06.09.2011 11:53
Cóż, bolesny autentyzm, jak zwykle potrafisz ścisnąc.
Pozdrawiam. |
dnia 06.09.2011 12:36
Muki. Gdybyś napisała o czymś ważnym w sposób podobny jak jest tu powyżej, mój komentarz nie mógłby być inny. Radzisz lirowi przemyślenia, ale w moim odczuciu to raczej Ty powinnaś przemyśleć sens takiego tutaj komentarza. Robi wrażenie ewidentnie nieuzasadnionego, niemerytorycznego. Tym bardziej, że sama wklejasz - bardzo delikatnie mówiąc - nie najlepsze teksty. Wystarczy przecież pod nie wejść aby się o tym naocznie przekonać. |
dnia 06.09.2011 13:21
Muki, nitjer mnie wyprzedził. A spięcie już było między nami. Znowu na miejscu komentarza jakieś wycieczki osobiste w moją stronę. Dobrze znasz moje o zdanie o Twoim pisaniu pod szyldem wiersze i pod szyldem komentarze. I jeszcze raz Ci przypominam - delikatnie mówiąc - daruj sobie śmieci pod moimi wierszami. |
dnia 06.09.2011 13:25
Wszystkim pozostałym komentatorom dzięki za pozostawienie choć kilku słów.
Pozdrawiam,lir |
dnia 07.09.2011 18:14
Wzruszył. Udany zapis, treść OK! Pozdrawiam cieplutko:) |
dnia 07.09.2011 19:06
Lirze drogi..jak zwykle, parę słów a otwierasz na oścież warstwy znaczeń.wszystko jak dni przez które idziemy..sytuacje w których musimy się znaleźć.
Twoje wersy współgrają z moim codziennie. zabieram więc..jak obraz.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.09.2011 21:25
blondynko8, dzięki
rena, aż tak codziennie, czyli pewnie z domu. Mój ze szpitala. Ale i tak nam niestety bliski obraz.
Pozdrawiam, pozdrawiam,lir |
dnia 08.09.2011 04:45
Bolesny, dobry wiersz.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 08.09.2011 05:59
Dzięki, dzięki i również pozdrawiam,lir |
dnia 08.09.2011 07:19
lir ale ja naprawdę tym razem nie chciałam Ciebie urazić !! Naprawdę przyszło mi to na myśl i tyle .
Nie nazywaj moich komentarzy - śmieciami-.tak nie wypada, niezaleznie jakimi są . I jeszcze raz powtarzam --nie ma tu ŻADNYCH wycieczek osobistych , przykro mi że tak to odczytujesz. Nie chce z Tobą wojny.
MzM p.s. Nie docinaj mi już, przynajmniej nie na ogólnej tapecie. |
dnia 08.09.2011 14:04
Muki, powyżej przeczytaj i wypowiedż do Ciebie nitjer.Jest jedno wyjście - nie komentuj moich wierszy. Nie życzę sobie Twojej obeności. I to od teraz. |
dnia 08.09.2011 15:31
czytam już któryś raz...bardzo przemawia ;(((((((((((( przywołuje niestety smutny dla mnie 'obraz' pożegnania...
ale muszę napisać - dobry!
Pozdrawiam ;) M |
dnia 09.09.2011 18:01
To bardzo dobry i mądry wiersz; kilka słów, a szarpnęły.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 23.12.2014 17:07
A ona nie wpadnie, co by ludzie powiedzieli... |