Znów dziś syreną zawyło w umyśle,
Bijącym sercem, wzburzyło podzwonnym,
Że żyli ludzie, gdzieś tam przy Wiśle,
Co tak marzyli, o kraju swym wolnym.
Co w duszy młodzieńczej nie czuli trwogi,
Śmierć, im nie była kalkulacji celem,
Wybrali szalone, choć piękne drogi.
Dając swe życie w spółce z przyjacielem.
Nikt ich nie uczył, czy sens jest, czy warto,
Ale, że mogli, dotrwali, nareszcie,
Zagrali pokera dziecięcą kartą,
By oddać swą krew, w ukochanym mieście.
I niech się nie ważą, cześć ich odzierać,
Różni patrioci i fałszywi święci,
Nie wszyscy potrafią, Polsko umierać,
Moja Warszawo, głoś hołd ich pamięci.
Dodane przez Jastrzębiec
dnia 10.08.2011 13:35 ˇ
10 Komentarzy ·
743 Czytań ·
|