dnia 08.08.2011 17:02
ciekawy wiersz - spojrzenie peela-pacjenta oddziału psychiatrycznego na rzeczywistość? Tak odczytałam...I - czytając o kredkach - przypomniałam sobie historię przed laty opowiedzianą przez mojego brata: wezwany przez rodzinę, wszedł do pokoju jednego swojego dysfunkcyjnego emocjonalnie pacjenta i stanął porażony treścią malowideł, którymi ten Człowiek pokrył ściany...Wybacz, Kropku, przydługawą dygresję...
Czytając, zamysliłam się, bo temat czysto ludzki...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 08.08.2011 17:15
przydługie i nuda zaiste |
dnia 08.08.2011 18:00
Znam i nadal mi się podoba. Obok tego wiersza nie można przejść obojętnie. Pozdrawiam. |
dnia 08.08.2011 19:19
czytałam wcześniej. czytam i teraz. kawał dobrego tekstu. masz temat, dobry temat i prowadzisz myśl. dajesz to czego oczekuję od poezji.
oczywiście mogłabym się czepić paru pierdół. masz tu parę "śmieci", ale nie omieszkam powiedzieć, że jak dla mnie, to Twój najlepszy tekst. czyta się. |
dnia 08.08.2011 19:32
Gdy świat musi się zamknąć w kolorach, alternatywa typu
głodny koloru zjadłem plastikową kredkę
już nikt nie zwiąże uściskiem motyli
staje się uzasadnioną nawet dla tych w normie
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 08.08.2011 20:54
wiesz, że pastelowy zamiast plastikowy
byłby lepszy ?
no, racja, po plastikowej kredce trudno byłoby wiązać uściskiem :)
hey |
dnia 08.08.2011 20:56
bardzo prawdziwe, wierzę wierszowi:) i o to chyba w tym pisaniu chodzi, no nie? |
dnia 09.08.2011 03:36
Wyrazisty wiersz, kropku. Zadumałam się. Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.08.2011 04:32
Zwróć uwagę na czasowniki:
kołyszą się latarnie na wietrze
za moimi troskami gonią
a nocne motyle ku zatraceniu lecą
potrącają mnie parzą w locie
spadają trzepocząc beztrosko
Odczuwam efekt wyliczankowości i nie pomogą nawet dwie inwersje - według mnie - chybione.
i pudełko kolorowych plastikowych kredek
Lekki pleonazm. Kredki są przecież kolorowe. Dobra rada wiese, aby zamienić usunąć przymiotniki i dodać "pastelowych".
mam nimi codziennie malować swoje troski
mam codziennie malować troski
Każda okazja dobra, aby usunąć zbędne zaimki.
w drzwiach stojąc powiedział że teraz
stojąc w drzwiach
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 09.08.2011 05:24
Biorę w całości ten wartościowy wiersz, czytałem kilkakrotnie, nie rażą mnie wskazane wyżej drobiazgi.
Pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 09.08.2011 13:27
Druga strofa powala, całość to jakby NOWY kropek, słowa uznania, wiersz przekonuje wszystkimi walorami poezji. Pozdrawiam kolegę i czekam na następne wiersze.
JBZ |
dnia 09.08.2011 17:57
Ciekawie zapisane myśli. Tak, druga strofa powala. W ostatniej strofie zgrzyta mi tylko powtórzenie "troska". Wiadomo o co chodzi. Zakończyłbym: wszystkie co do jednej będą jego/chyba bo nawet zapomniał mnie uścisnąć
Pozdrawiam,lir |
dnia 09.08.2011 19:54
Ewo, tak. wszystko przystrojone w grę słów. celowo bez interpunkcji, a po to, by każdy czytelnik mógł, dowolnie budując frazy i zdania, odczytywać wiersz wg swoich potrzeb, wyobrażeń i upodobań.
dzięki za uwagi,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.08.2011 19:58
lity, miło gościć. |
dnia 09.08.2011 20:01
Elżbieto, dzięki. fajnie być pośród przyjaciół.
serdeczności :) |
dnia 09.08.2011 20:04
reno, hm, onieśmielasz. nie wiem co powiedzieć. dziękuję.
pozdrawiam |
dnia 09.08.2011 20:15
kazik1, jakoś też nie mam wątpliwości. dzięki,
serdecznie :) ;) |
dnia 09.08.2011 20:16
sykomoro, miło gościć. dziękuję,
pozdrawiam |
dnia 09.08.2011 20:31
wiese. hej, różowy. pastela kojarzy mi się [kredka] z drewnianą oprawą. tutaj chodzi o plastikowe pisaki, ale dla potrzeb wiersza zastosowałem nazwę 'kredki', bo 'pisak' lub 'flamaster' wydały mi się językowo niezgrabne. poza tym ten człowiek miał prawo nie znać gamy pojęć, a zawężać do miana 'kredki'. dzięki.
ahoj!
smoku żeglowny :) |
dnia 09.08.2011 20:32
IRGO, dziękuję.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.08.2011 21:10
Tomaszu, uznaję wymienione przez ciebie czasownika za potrzebne. wiersz tej kategorii musi być opisowy, oczywiście udało mi się to ubarwić grą słów, co zapewne wpływa na bogatszy i ciekawszy odbiór wiersza. niezależnie od treści, która pozostaje niezmiennie ta sama. wyrzucenie tych czasowników bądź drastyczne ograniczenie wyjałowiłoby tekst. teoretyczna poprawność sprawiłaby, że mamy przed sobą tekst o niczym, lub niczym szczególnym. tak ja uważam.
oczywiście, moje racje nie muszą być przekonujące dla innych osób. ale też nie znam wiersza, który zadowoliłby wszystkie gusta. i nie chodzi o produkcje portalowe, a poezję sztandarowych autorów.
czy zastanowiłeś się i pomyślałeś, że tak naprawdę nie ma plastikowych kredek, tylko pisaki lub flamastry. ale peel nie zna innej nazwy jak 'kredka' dla przedmiotu kolorowo malującego.
można to uznać za lekki pleonazm, ale w świetle tego co powiedziałem, biorę jest uzasadniony. chyba jednak się broni.
w drzwiach, celowo tak. popatrz, można czytać:
zmiął w drzwiach; niektóre zmiął w drzwiach stojąc; w drzwiach stojąc powiedział, etc
w ten zróżnicowany sposób można rozczytywać 70% wiersza. w sumie niezła zabawa interpretacyjna.
wszelako dziękuję za uwagi. mimo wszystko dla mnie cenne.
kto wie, co z tego kupię. to jeszcze wciąż ciepły wiersz.
pozdrawiam |
dnia 09.08.2011 21:12
co do reszty: musicie wytrzymać do czwartku. lecę z nóg. zasypiam na stojąco. dziękuję i pozdrawiam serdecznie :))) |
dnia 10.08.2011 15:45
w węzełkach interesująco :) pozdrawiam |
dnia 11.08.2011 08:03
Idzi, serwus przyjacielu.jakoś poszło, cieszę się z nierażernia, bo muszę przyzynać, że z pół godziny albo i lepiej siliłem się przy poprawkach.
pozdrowienia :) |
dnia 11.08.2011 08:13
JerzyBZ, przyłożyłem się, ale i pomógł mi nerw. oboczne emocje sprawiły, że spięty skupiłem się na napisaniu, czegokolwiek. to był ten imperatyw, a słowa płynęły. złość własną i rozczarowanie przelałem w duszę innego człowieka, inaczej patrzącego i inaczej czującego, ale wieloznaczność fraz i zwrotów była cały czas kontrolowana. tyle, że bez tej wewnętrznej złości, nic by nie wyszło. w każdym bądź razie, nie tak!
nie zwykłeś kadzić, więc jednak coś tam się udało. dziękuję,
pozdrawiam serdecznie+ :) |
dnia 11.08.2011 08:15
lir, dzięki. twoje opinie szanuję bardzo. cenię sobie zatem twój głos,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 11.08.2011 08:16
Robercie, dziękuję,
serdeczności, lajkoniku! :) |
dnia 11.08.2011 15:36
Widzę te troski Witku, ale tak jakoś nadzwyczajnie je podałeś, nie gniewaj się ale ten wiersz najbardziej z Twoich mnie zatrzymał, Obidza się kłania |
dnia 11.08.2011 20:59
Hej, witaj Bronku. a czego miałbym znowu się gniewać.
łaska pańska na pstrym koniu jeździ. tak się podoba, a dla mnie średniawy. tyle innych nad niego przedkładam, ale tak to jest. czasami wydaje się nam, że miedziak to miedziak, a tu okazuje się, że rocznik 56 i jego wartość skacze do góry.
dzięki, druhu, pozdrowienia :) |
dnia 12.08.2011 19:58
Wstrząsający.
Pozdrowienia serdeczne. |
dnia 13.08.2011 09:22
LANICO, kawałek tego, czego dookoła nas całkiem sporo.
czasami próbuje pochylić się nad tym kawałkiem, a czy udanie, to juz zupełnie inna sprawa.
dziękuję,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 14.08.2011 10:53
Wybrałam sobie perełki, które na trochę pomieszkają we mnie:
/kołyszą się latarnie na wietrze/, /biorę tabletkę jedną a potem garść
przepijam sen którego nie ma lek na zdrowie lęk przed niczym/, oraz trzecia zwrotka - w całości świetna! Nie podobają mi się "wstawki", z medykiem, ale to tylko moje widzimisię. |
dnia 14.08.2011 12:03
To jest WIERSZ. Super. Czytam jak zachłanna, a nie blondynka. Pozdrawiam interpunkcyjnie:))) |
dnia 14.08.2011 17:22
Nicki, dziękuję za uwagi. przyznam, że mnie też kręci z tym medykiem, ale nie miałem innego konceptu. każdy pomysł wydawał mi się wadliwy - może lepszy byłby lekarz albo pielęgniarz?
z drugiej strony mam kolegę schizofrenika, już bezkontaktowego, on mówił medyk...więc pomyślałem, niech będzie jak u bolka.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 14.08.2011 17:25
blondynko8, może jeszcze kiedyś zaśpiewamy to Twoich śpiewających wierszy. miło mi, że lubisz wpadać do mnie. będę musiał uszykować na kolejne spotkanie kawę i dobre ciacho.
serdeczności :) |