dnia 04.07.2011 08:05
cudności:) |
dnia 04.07.2011 08:20
jeśli to est efekt czy pokłosie
sabatu w sianożętach, to żal, że nie dane mi było...
nieutulony w sercu żal
tylko farby ?
ale blachy nienaruszone ? :)
bardzo
raczej nabrzeże niż na-d-brzeże?
skażony potrzebą korygowania :(
hej |
dnia 04.07.2011 09:34
Reno chyba raczej Toliboskiego (Noce i Dnie:))) Ujęłąs sedno:))) |
dnia 04.07.2011 09:52
:)
i wiese i Jarek mają rację...tak to bywa. zaraz poproszę o poprawki:)
sykomora - a dziękuję:)
wiese - no nie jest to ta droga:)
Jarek - ojtam ojtam:) |
dnia 04.07.2011 11:17
a biały garnitur oblepiły wodorosty...;( ech...
Uśmiech wysyłam ;)))) ładny;)M |
dnia 04.07.2011 11:31
Na prośbę Autorki zasugerowane w komentarzach poprawki: "toliboskiego" zamiast "tolibowskiego" i "nabrzeże" miast "nadbrzeża", zostały wprowadzone.
Pozdrawiam. |
dnia 04.07.2011 11:57
cudze nazwiska ( obcy na brzegu ) potrafią czasem serdecznie przygarnąć spóźnionego wędrowca... wiem coś o tym. |
dnia 04.07.2011 12:17
Przypadł - pozdrawiam serdecznie
Alina |
dnia 04.07.2011 13:05
fajny wiersz reno, pozdrawiam serdecznie. |
dnia 04.07.2011 13:09
otwierasz okno, a potem wkurwiasz |
dnia 04.07.2011 14:30
moderator4 - ślicznie dziękuję:)
-------------------------------------------------------------------
bombonierka - toliboski jest tu ironią..
mastermood - ciekawa interpretacja:)
Alutka - z podziękowaniem
maryla s - dziękując odpozdrawiam równie serdecznie
Oxie - dlaczego potem?:) |
dnia 04.07.2011 14:30
Nie ma kry, a fale rytmicznie uderzają o brzeg:
...pa-mię-taj, pa-mie-taj, pa-...:)
Pozdrawiam (z myślami jeszcze w Sianożętach :)) |
dnia 04.07.2011 14:35
Ela..ale osochodzi? zgłupłam:) |
dnia 04.07.2011 19:47
a w moim łóżku zatoka:)))) no nie wiem, ale tylko jedno mam pierwsze skojarzenie...przewrotność metafor:)
Pozdrawiam:)))
Ala |
dnia 04.07.2011 19:55
powyżej masz śmierć poniżej obce nazwiska. to jest w wierszu. |
dnia 04.07.2011 20:06
jeden krok za daleko
jedna wódka za dużo
i nie ma portu
i nie ma latarni
jest pełne morze
nic się nie wróci
:) |
dnia 04.07.2011 22:33
chodzi o taliba?
byle z dala od zatoki w łóżku :)
pzdr |
dnia 05.07.2011 07:34
ok, ale bez o śmierci:-)
nie myślę wystarczy
Pozdr;-) |
dnia 05.07.2011 09:38
Jacom - mówisz "bez śmierci". śmierć jest sednem tego tekstu.
odpozdrawiam:) |
dnia 05.07.2011 14:31
syntaksa |
dnia 05.07.2011 15:54
"Nasz "Diament" prawie gotów już,
W cieśninach nie ma kry,
Na kei piękne panny stoją,
W oczach błyszczą łzy.
Kapitan w niebo wlepia wzrok,
Ruszamy lada dzień,
Płyniemy tam, gdzie słońca blask
Nie mąci nocy cień." |
dnia 05.07.2011 16:39
No, patrz Ty! Podoba mi się. O! |
dnia 05.07.2011 17:43
stan - no i?
Mithril - rozumiem, że lubisz szanty..
doktorowa - no patrz!:) |
dnia 05.07.2011 20:13
Środkowa cząstka - szczególnie wers z zatoką, bardzo mi się podoba , całość na poziomie, fajnie .
Pazdrawliajut |
dnia 06.07.2011 20:09
n- Ty wiarę w ludzi przywracasz:)
salutare |
dnia 07.07.2011 06:53
od słodkości psują się zęby :) |
dnia 07.07.2011 12:34
Black - i to jak!:) |
dnia 07.07.2011 12:37
Pokłosie, czy nie, śliczne.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.07.2011 19:55
Piękny wiersz. Poruszyłaś, Reno. Serdeczności. Irga |
dnia 12.07.2011 17:39
Idzi - śliczne? chyba nie:)
Irga - dziękuję dobra Kobieto:) |
dnia 24.07.2011 20:07
podpisujesz sie pod wierszami innych piszacych - chyba tylko by krytyka byla bolesna - i siebie wygladzic - radze tobie - posprzataj w swojej tworczosci - bo to co robisz dziewczyno innym jest zenujace- wrecz smieszne - a to moze swiadczyc tylko o tym,ze nie ma w twojej ocenie fachowosci - tylko msciwosc lub bezradna konkurencja - a to juz chwyt ponizej pasa.
Trzeba sie troche znac na poezji - przestudiowac dawniejsze utwory wszystkich wieszczy - nie wymadrzac sie i stawiac siebie na cokolach...
dziecinada - a odzywki smarkuli...az boli |
dnia 02.08.2011 20:18
widzę, że masz problem. psychologiem nie jestem, więc nie pomogę. a w jałówki nie wchodzę..możesz poskakać:). góra-dół, góra-dół.
powodzenia i zdrowia życzę. |