|
dnia 25.06.2011 11:56
ziarnko czarnego znamienia na skórze i chęć wydrapania wszystkiego z siebie - świadomość czegoś nieodwracalnego i próba beznadziejnej walki? W tej klamrze - biegunowa zmiana rzeczywistości peelki. Wyrazisty. Pozdrawiam. |
dnia 25.06.2011 14:35
Tylko peelka wie co tu jest grane. Tropy i symbole symbolistów, romantyków chociaż coś mówiły. Obrazowały inaczej coś powszechnie znanego. Takie teksty określam (może niewłaściwie) formułkami, w których treść jest opisywana w sposób tzw kryptologiczny. Rozebrać to, najczęściej zapożyczone z wielu sfer- np. literatura, medycyna, geografia, filozofia, religia- w jednym "garnku" jest zadaniem dla anlityków, nie dla czytelnika.
Im bardziej zakręcę tekst, to jest ponoć lepszy? Nic z tych rzeczy.
Nas uczono- jeśli chcesz bawić się w symbolistę, nie mieszaj
archetypu z terminami innych obszarów. Za wzór podaję wiersze R. Kobierskiego, z tropami historycznymi, tej samej epoki, nauka, malarstwo, oświata itd. To się czyta, a nie odgaduje co peel chciał powiedzieć. Poezja to język, język, język, w którym króluje wyobraźnia poety i wiedza. Pozdrawiam.
JBZ |
dnia 25.06.2011 15:20
trudno gonić za słońcem na cudzym rowerze,
jck,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 26.06.2011 04:56
Wiersz pełen tropów, pełen nieskrywanych emocji. Tak, jeśli nie udaje się w żaden sposób "rozgryźć", ma się ochotę "zagryźć". Życie pełne bezsensów, jak owo kopanie dołków w wodzie, suszenie ryb pod lodem, bądź naprawa zardzewiałej klamki. Nie da się poskładać tego, co zeżarła rdza...Ciągłe poszukiwanie, eksperymentowanie, czekanie na "cud" ("podlewała studnię by rosła dnem do góry"), a przecież cudów nie ma...
Zadumałam się. Z przyjemnością czytałam Twój wiersz, Janeczko. Pozdrawiam. Irga |
dnia 26.06.2011 08:52
Ziarenko dojrzałego arbuza jest czarne...Skojarzyło mi się to miotanie drapieżne..to usiłowanie uwierzyć w cud...z tym, że peelka cierpi na czerniaka złośliwego. I myślę, że karczma pod św. Jerzym też nie jest bezcelowo przywołana...on ponoć walczył ze smokiem, peelka z rakiem.
Jeśli pobłądziłam w interpretacji...wybacz, ale już przy pierwszym czytaniu taki obraz mi się pojawił.
Serdecznie......................................Ir |
dnia 26.06.2011 09:02
szczelnie dokręcony. nie przekonuje mnie taka hermetyka. pozdrawiam. |
dnia 26.06.2011 10:18
w zaczarowanym kraju baj-baju
często się takie rzeczy zdarzają
mocne zęby, ostre pazury - o ogonie prężnym zapomniałaś :)
klamki-wymienić na mosiężne, wtedy tylko śniedzieją :)
i nie na karczmę piwną, a na babski comber :)
hey |
dnia 26.06.2011 10:45
I po takich komentarzach - trudno cokolwiek dodać...
dla mnie też ciut za hermetyczny. Nie znaczy, że nieczytelny.
Przecież inny -NAPROWADZILI...ale brakuje mu lekkości w przekazie.
Jedno pewne, spory ładunek emocji - chciałabym się dokopać do nich,
bez kopania dołów pod kimś ;)
Gdyby tak zacząć wiersz od dwóch ostatnich wersów?
i połączyć nitki? Lubię twoją poezję, ale tego wiersza nie rozumiem.
serdecznie pozdrawiam ;) |
dnia 26.06.2011 10:52
podoba mi się wiersz. Nie podoba mi się jedynie "wydrapać wszystko". Wszystko to tyle co nic i w sumie sprawia wrażenie braku pomysłu. Jedno trafne słowo może tu zrobić sporo dobrego. :) Pozdrawiam |
dnia 26.06.2011 10:59
Tak głęboko do tej archetypicznej studni to pelka nie sięgała. Raczej przelewała z pustego w próżne, może dlatego stuknięta. Każdy nosi jakieś znamię na skórze albo głębiej. Jeżeli on i ona noszą podobne, to może coś ich łączy. Okay, out of the blue już tak nie będę pisać.
Ewo, Jerzy, kropku, Irgo, Izo, Kasiu, Wiese, Bożeno, dziękuję i kończę z hermetycznym traktowaniem tematu:))) Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.06.2011 11:22
Robercie, trochę mi się humor poprawił po Twoim komentarzu
: ) Dziękuję bardzo. Wydaje mi się, że należy po prostu usunąć słowo: wszystko i faktycznie będzie lepiej. Poprzednim od-komentarzem zbagatelizowałam trochę przesłanie wiersza. Pozdrawiam.
Ewo, Irgo, Izo, znalazłyście sporo, chociaż wiem, Jerzy, że poezja to nie l7;l6;l0;l9;l2;l0; k3;kl3;l6;k5;l6; l9;l3;l6;l5;k2;. |
dnia 26.06.2011 11:29
oj: że poezja to nie:poszukiwanie białego słonia. |
dnia 26.06.2011 11:29
Można pisać poezję "hermetyczną" tropy i symbole, metafory pobudzające wyobraźnię itd. Wielu poetów to czyni, np Honet,
dla mnie geniusz budowania obrazu, nie ucieka do formuł a odwołuje się do wyobraźni czytelnika. Taką poezję czyta się bez końca, nie zanudza, za każdym razem nowe wrażenia, bodźce.
A tutaj, są wersy opisowe trącające o prozę: w karczmie pod świetym Jerzym podano kiełki na talerzu.Na skórze znamię jak ziarenko arbuza. fajnie, jasne- tylko drugi raz już się nie czyta.
Czytelniku, tu twoja wybraźnia jest zbędna, raczej wiedza, główkowanie co chciał przez to powiedzieć poeta.
JBZ |
dnia 26.06.2011 11:40
Jerzy, a nie dostrzegasz świadomej dwudzielnej czy raczej ramowej budowy utworu? Część środkowa ma za zadanie trochę zbagatelizować. To jest piękne w tej zabawie w pisanie, że można balansować i temat poważny sprowadzić do parteru, by patetycznie nie wybrzmiewało. Stąd trochę prozy i trochę autoironii. Pozdrawiam raz jeszcze:) |
dnia 26.06.2011 19:10
Wbrew pozorom wiersz nie jest hermetyczny. Tytuł- żeby za szybko nie linieli jest kluczem. Zwraca uwagę odwrócenie pojęć Peelka podlewa studnie . peel kopie dołki w wodzie. Odwołanie do studni, dudniącej głucho ,wiele znaczy , istotne jest ze zarówno peel i peelka prowadza dialog głuchych , nienasyceni sobą a kiełki (czy cos wykiełkuje?) czarne znamię na talerzu ( a jeśli ziarno obumarło?)wbrew pozorom metaforyka nie musi odnosić sie do poetyki czy to Honeta czy Kobierskiego. Jest wiersz Janinowy. Tak to widzę.:)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 26.06.2011 20:46
Ile komentarzy tyle interpretacji, i jestem w kropce, który jest najbliższy intencji poetki. Padnie pewnie skramentalne: o to chodzi, każdy sobie interpretuje jak chce. Poeci piszą, tutaj także komentują, a czytelnik który nie pisze, a sięga czasem do poezji, zadaje pytanie? Czy współczesna poezja to właśnie to? Ja odpowiem nie. Mając w głowie wszystkie debiuty ostatnich dwóch lat. Książki wyróżniane itd.
JBZ |
dnia 26.06.2011 22:25
Dziękuję Jarku. Tytuł jest ważny i sporo w nim goryczy. Słuszna Twoja uwaga, ale nie będę bronić tego wiersza. Jerzy powiedziałeś.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze. |
dnia 30.06.2011 17:33
historia związku. sprawnie. pozdrawiam :) |
|
|