Trajektorię lotów kuchennych przedmiotów
zna właściwie na pamięć
czasem pozwala się trafić
okrzyk triumfu oznacza
chwilę świętego spokoju
* * *
Synowi szeptała ciągle o nadziei
w zakamarkach upychali tajemnice
poza tym milczeli
kiedy dorósł do trajektorii lotów wznoszących
zniknął na wyspach
sama odkrywając nowe ścieżki
zataczała coraz szersze kręgi powrotu
przytulały ją gwarne przystanki
rozlewając niepokój na drobne
przynajmniej ręce nie drżały na klamce
* * *
W kuchennym oknie gaśnie słońce
chrapanie pobudza rytmiczne młoty
odpływa ból goją się rany na czole
krojenie cebuli zmywa strach
uporczywy charkot dudni jak bęben
za ścianą ujada pies stary i głupi
a może to tylko echo
świadomie wybiera los
trajektorię opadającą
prosta do piekła
Dodane przez Loren
dnia 29.05.2011 18:25 ˇ
0 Komentarzy ·
594 Czytań ·
|