dnia 22.05.2011 21:13
wiersz bardzo interesujący. czytając sykomoro zakończenie o stawaniu się bez imienia jak pan, poczułam wewnętrzny bunt. jestem zdziwiona taka , moja reakcją. zapewne wiersz dotarł do środka. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.05.2011 21:24
Nic nie poradzę na to, że świetnie piszesz, a jeszcze przychodzi mi przyklasnąć Twojej filozofii, choć podobno Jahwe jest imię Jego.
Pozdrawiam z ukłonem JJ |
dnia 22.05.2011 21:42
Dołączam uwagii w/w. Poza tym valde bene.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.05.2011 22:27
a śmierć niezwyczajna
zatrzymuje jego wzrok...
*************
mój zatrzymał wiersz...;))M |
dnia 22.05.2011 22:53
Z filozofią wiersza się nie zgadzam.
Moim zdaniem druga strofa słabsza od pierwszej.
Bardzo podoba mi się ta chora jabłoń: tu jest konkret, który działą na wyobraźnię i zasadza się w głowie z tym sadem...ogrodem...od początku do końca. Ładna pętla. I właśnie ten obrazek, mocny, konkretny zostaje mi po pierwszym czytaniu.
Jest jednak coś w tym wierszu, że się do niego wraca, bo nurtuje i niepokoi.
A to dobrze. |
dnia 23.05.2011 04:59
Jak psalm responsoryjny, trafia, podoba się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 23.05.2011 06:09
bez imienia - czyli noszący imię najwyższe...Równi temu, którego imienia nie wymawia się przez najwyższy szacunek i cześć...Czyli - z profanum zostaniemy podniesieni do sacrum. Tak czytam. Interesujący wiersz, skłania do refleksji. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 23.05.2011 07:23
Idzi ?
pas suspensoryjny? to aż tak ?
nie strasz dam, druhu :)
wolę nie być wytrawiony, ale cóż, wola jego
sykomoro, strasznie przestraszasz,
gdybym wcześnie nie smakował Twojej łagodności,
rzekłbym savonarola nuovo
kłaniam się |
dnia 23.05.2011 08:11
czysta, poetycka projekcja.
proste, a jednocześnie piękne przełożenie z jabłonią.
wiersz z tych, do których się powraca - pod zadumę.
pozdrawiam. |
dnia 23.05.2011 09:08
powrót do źródła
zgadzam się z tym przesłaniem
trafia
pozdrawiam
L |
dnia 23.05.2011 10:34
Marylo - też jestem zdziwiona:) Dzięki;
Gammel - czy ja wiem, pisałam trochę wbrew sobie, bunt miał być i ironia, że tak nieprofesjonalnie dopowiem:) Dziękuję:)
Kot - bardzo dziękuję:)
Bombonierka - ten fragment ważny chyba, dziękuję:)
Koincydencja - trochę wrednie jest cieszyć się z czyjegoś niepokoju, ale co tam, cieszy:)
Idzi - jak zwykle, dziękuję bardzo:)
Wiese - proszę nie przekręcać:) No też bym nie chciała zostać wytrawiona:) Dzięki.
Kasiaballou - cieszą mnie bardzo te słowa, dzięki.
Leszek S - dziękuję bardzo:) |
dnia 23.05.2011 10:46
Oj, zachwyciłaś kolejny raz, sykomoro. Serdeczności. Irga |
dnia 23.05.2011 15:25
...wytrawia pamięć abyśmy stali się bez imienia jak on.
mało kto potrafi dostrzec filozoficznie coś nowego.
JBZ |
dnia 23.05.2011 16:42
Piękne frazy: "słońce nie wchodzi w zmarłych", "podoba się panu wszystko co umiera"-niepowtarzalne, jak Twoja wrażliwość i mądrość. Czytam z podziwem i szacunkiem.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 23.05.2011 17:11
ciekawy, pięknie napisany
może kiedyś z nim pokoresponduję z przeciwka. pozdrawiam. |
dnia 24.05.2011 16:42
Dzięki, dzięki wielkie Wszystkim czytającym.
Janino, to nie tak, naprawdę. Serdeczności za niezasłużone. |