w wymagających chwilach ukrywam wady pod obrusem
rodzinnego zmartwychwstania dla powagi święconki
z uśmiechem Judasza poddaję się rytualnemu stukaniu jaj
której forma przybiera wróżbę bonusa na szczęście
samotny dziadek rozłupał pisankę o własne czoło rozbawiając
przy tym również siebie
nagle posmutniał prowadząc widelec w nieokreślonym kierunku
wpatrzony w talerz rysował
na tle rozmazanego chrzanu wyłoniło się ćwikłowe serce babci
spoważniałam
Dodane przez Anastazya
dnia 10.05.2011 22:05 ˇ
6 Komentarzy ·
659 Czytań ·
|