Kapryśne jak pogoda jutro
na pewno nas nie ominie
przyjdzie obojętne i bezwzględne
nie patrząc na nasze obawy i nadzieje
z sobie tylko znaną punktualnością
z którą nie zawsze nam po drodze
Obce nam są tektoniczne ruchy
wędrówki powietrza i prądy katastrof
nie od nas zależą wiatry prywatnych historyjek
ani humory innych sędziów
które jak puzzle przystają do obrazu
jaki dyskretnie hodujemy w głowach
Przecież nie może być już inaczej
moje klapki zajęły swoje miejsce
wybrana jest szafa i krzesło przy stole
cierpliwość ciekawskich oczu
pali się świecami na parapecie
a w sypialni namiętnie pachnie muzyką
Dodane przez Loren
dnia 03.05.2011 07:26 ˇ
2 Komentarzy ·
646 Czytań ·
|