drobna postać Marii w pomiętym kapeluszu
dla niektórych dziwna z lubością napełniała
talerze ubogich i braci mniejszych
na werandzie w bujanym fotelu z fajką w ustach
wytężała wzrok wpatrując się w dal jakby czekała
na drugie życie
innym razem kreśliła znak krzyża odganiając chmury
nie lubiła tych stąpających po czerwonym dywanie
z rozdętym ego
i wypucowanych sumień na okoliczność podłości
Maria byla zawsze pierwszą i ostatnią wersją
samej siebie
Dodane przez Anastazya
dnia 17.04.2011 17:56 ˇ
8 Komentarzy ·
915 Czytań ·
|