Świat jednak nie czekał, ale ...
"How Fortunate the Man with None"
Dead Can Dance
Paradis
Pod cieniem wierzby? Przyszedł czas i tamtą
ścięli tydzień temu. Pasmo światła pada na balkony.
Cieszą się. Każdy z nich ma ogień na twarzy.
Podpisuje półprawdy z przesiewu, pamięci.
A my, ani czasu, ani ochoty nacieszyć się latem.
Śnieżne koniczyny, jaśmin i wiatr czeszący trawy
za szkłem, zasłoną, nie na dotknięcie. Gra liże
dłonie i oczy. Jest tutaj. Rzućmy kością raz
jeszcze.
Historia
i spękane słowa. Granica się przesunęła.
Jest zdrada, wina. Bękarty traktuje laską.
Niech niknie ten pokój, a krwawy księżyc
zamaże wszystko. Nie trzeba czekać długo,
rozpadną się kości. Po schodach wejdzie karzeł,
podrzuci przedświt. Jaśniepani, powie jaśniepani,
trzeba zrozumieć to, co przedtem
było niejasne i na nowo,
pojąć z ciszy.
kursywa z "Domu ciszy" Orhana Pamuka
Dodane przez otulona
dnia 07.04.2011 22:24 ˇ
9 Komentarzy ·
1314 Czytań ·
|