|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Integracje klas |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 07.03.2011 15:16
heh, dzięki Ci, Wielkie, Wielki Jerzy.
przypomniałes mi kawałek mojego życia.
na kantaka to ja do kieratu tylko parę razy, bo studencka kieszeń z ledwością dla Nurtu starczała, ale częściej po lewej stronie, bo i biblioteka i zaliczanie lektoratów lektoratów, a i do Baśki na Prądzyńskiego, kilka kroków.
na Cytadel chadzało się utrwalać wiedzę, a po guza, to ewentualnie do baru na Szeląg.
bardzo dobry wiersz. przepraszam, że poleciałem, ale jakżeby nie, gdy ta cała durna młodość tam nosiła.
dzięki, Jerzy,
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 07.03.2011 15:28
Gdy rozszyfrowałem poznański koloryt (ponieważ nie znam Poznania), zagrał ten sprawny wiersz. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 16:21
i Kraków miał takie miejsca, gdzie można było i guza gratis dostać, i cegłę oferowano...Bardzo mi się spodobał. Przeczytałam z uwagą. I przywołał wspomnienia z młodości...Pozdrawiam |
dnia 07.03.2011 16:39
Kolejna poznańska pocztówka; nie zachwyca taka rzeczywistość, a wiersz, bardzo dobry.
Pozdrawiam |
dnia 07.03.2011 17:04
W opisywanych miejscach wyrównane szanse, to i o integrację łatwiej, szczególnie po (głębszym) zastanowieniu:)
A ta mała z bilbordu i tak patrzy na nich z góry :)
pozdrawiam |
dnia 07.03.2011 17:16
to jest jak bełkot dwóch pijanych do siebie .okropne i obrzydliwe .to moje osobiste spostrzeżenie tego wiersza i całej twórczości Pana Zimowego . |
dnia 07.03.2011 18:00
Zapisy kursywą tworzą obrazki bliskie i dalekie, być może pojawiają się serią skojarzeń tylko u mnie, a jestem starszym pokoleniem, mam zakamarki pamięci i ona działa, dla mnie ta regulacja czasu jest w wierszu bardzo ważna, a podana przez autora lekko, co bardzo cenię. Szkoda, że miasta nie znam tak dobrze, byłam w Poznaniu trzy czy cztery razy, polubiłam Maltę, ogród, kolejkę wąskotorową, rynek, piękne miasto, ma swoją aurę, i wiersz też z aurą. Pozdrawiam -:)
Elm |
dnia 07.03.2011 18:42
Duzo tu informacji i ciekawostek w szczegolnosci dla czytelnikow duzo mlodszych od samego autora. Troche zawialo Grzesiukiem. Ciekawy utwor mimo wszystki ciezko sie czyta, nie plynie. |
dnia 07.03.2011 19:09
pod względem warsztatowym nie mam nic do zarzucenia wierszowi, to także Pana retrospekcja. jednakże pokazywanie miejsc jakby w krzywym zwierciadle bardziej mnie odstrasza niż zachęca do podróży, śladami autora tekstu, pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.03.2011 19:32
To czuję się oprowadzona po Poznaniu, którego nie znam.
Zawsze tylko przejeżdżałam, droga prowadziła zawsze gdzieś dalej.
Pozdrawiam. |
dnia 07.03.2011 19:36
Natalio a czy w twoich okolicach takiego "Poznania" nie ma.
To nie wycieczka, żadna retrospekcja to codzienność pewnej warstwy społecznej, która już nie jest marginalna.
Casting na clocharda, traktuje o tym.
JBZ |
dnia 07.03.2011 19:44
Oczywiście, że takie miejsca się powtarzają, w każdym mieście takowe okolice można spotkać, takie życie.
Tu jednak mam prawdziwe rekwizyty - chociażby Cytadelę ściśle związane z określonym miastem.
A Poznania nie znam - tylko zza szyb samochodu i szyb pociągu.
A wiersz sprawny i b. dobry. |
dnia 07.03.2011 19:46
Wprowadzone tropy to są uniersalizmy, nałożenie na siebie dwóch epok.
JBZ |
dnia 07.03.2011 19:52
Bardzo dobry
a ten przebiśnieg i bazie kamikadze - krzyczą. |
dnia 07.03.2011 20:03
Przeczytałam:)) Rzeczywistość nie koniecznie ta piękna ale nasza:)) Kloszard to ma barwne życie...Pozdrawiam:))) |
dnia 07.03.2011 20:59
taki efekciarski żargon luzaka obserwującego otoczenie -
czy mnie interesują perypetie szaletowe? mogło by się spokojnie obejść bez pierwszej strofki i wiersz od razu pokazałby ostrogi -
J.S |
dnia 08.03.2011 05:50
Klimat pewnej epoki w naszych miastach, kawał młodości tam spędzonej, świetne przypomnienie, bez koloryzowania, jak czarno-biały film.
Pozdrawiam Mistrza, Idzi |
dnia 08.03.2011 15:47
Przebiśnieg i bazie...w mieście. Ja myślę, że to optymistyczny zwiastun, że ten Poznań żyje wieloma życiami i wieloma warstwami tworzy swój wizerunek. Trudny wiersz, a może ja dziś nazbyt swobodna...ale Poznań tchnie również Poświatowską i za to go lubię:) |
dnia 11.03.2011 08:42
Nie byłam w Poznaniu nigdy (błąd) Przebiśniegi mnie rozczuliły w zetknięciu z brudem, szaletem są takie...inne.:)) Kloszardów wszędzie pełno. Nie dziwię się za bardzo. Wiersz oceniam pozytywnie! Wrócę do niego jeszcze. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 17.03.2011 22:41
śpiewogra hultajska?smaczne |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|