zacząłem się kiedyś wczesnym latem
i przeciągnę do rana noc
umiem czytać z ruchu warg
i z paraliżu nóg wróżyć
- stworzone są z zimna
którego nie zdołam rozetrzeć
w dłoniach zabrakło nam czucia do dzielenia się ciepłem
porażenie nerwów drażni
co jest niesamowite to wstyd
by zostać po mszy i dotknąć obrazu
bo święci patrzą na ręce
dotykaj mnie palcem
szukaj miejsca
gdzie mogłoby coś po tobie zostać
nie znam pojęć
pewnie nie umrę
ale boję się
tak jakbym był gotów
móc sam wszystko nazwać
lekarze zostawili odciski palców
szczypali
szeptali
Dodane przez Papirus
dnia 01.03.2011 19:33 ˇ
11 Komentarzy ·
821 Czytań ·
|