siedzi poeta w barze
o niczym myśli
świat podgląda w lustrze
jak się zakrzywia
odchodzi w przeszłość
zapięty na siedem złorzeczeń
się odcina od wiecznej mądrości
siedzi poeta w lustrze
gdzie wszystko już było
i nic nie jest mu obce
przed sobą odbicie życia
obok zabite słowa
w ukryciu przestrzeń wiary
gdzie miłość przychodzi spóźniona
jest dla poety życie lustrem
gdzie się zawsze może przejrzeć
i nic nie stracić z własnej godności
Dodane przez kazek
dnia 26.01.2011 20:39 ˇ
3 Komentarzy ·
571 Czytań ·
|