Elu droga - bez powodu
stawiasz tezę bez dowodu
"i się nie dać mamić czarom
bo ulecą... razem z parą"
Co ja na to - Ty mnie pytasz
wnet się dowiesz, czy już czytasz?
To, że Czaruś moja miła
czary wielbił bo był piła
tęga piła co się zowie
chociaż z Czartem nie był w zmowie
...to zaleta! - nie zaś wada,
bo gdy na czar jasność pada
a się przyjrzysz, tak z daleka,
tak bez drinka, szklanki mleka
to odkryjesz prawdę w Parze
żywą jeszcze dzisiaj w gwarze,
że choć czar ukradkiem pryska
zwykle kiedy światło błyska
to nadzieja zacna Elu
ciągnie za łeb nas do celu,
to iskierki skrzące w oku
są przyczyną łez potoku,
czasem słone - fakt - i szkliste
ale, toć to oczywiste!
Moja Elu - a dygoty
a westchnienia, rzęs trzepoty?
Boga, trzeba Elu - chwalić!
tezę Twoją zaś - obalić
i zakończyć taką pointą
..każdy Czaruś chodzi z flintą
i choć mami czarem mara
nie ma to jak - czarów Para.
Wybacz Pani tak późny komentarz do "Hokus Pokus ku przestrodze", jak też śmiałą wierszowaną zażyłość.
Z wyrazami szacunku mr.m... dziś mr m ;)
Dodane przez mr m
dnia 05.05.2007 16:23 ˇ
9 Komentarzy ·
1146 Czytań ·
|