Niedaleko pierwiastek od pierwiosnka
tej Polski, z tą Polską, ta Polska
mowa anielska, prawie stolica apostolska
Język giętki i myśląca głowa
ów mów król i sensu królowa
Więc mnie pieść już tylko się streść,
bo spięć chęć rozładować mam -
teść życia treść dziś skraść mi próbował
lecz wstecz patrząc miecz schowała teściowa
Źdźbło było mdło bez ciebie mi żyć
pić jeść spać i tylko tyć
wciąż mąż ze mnie przecież nie nadaremnie
więc żale oddalę niech będzie przyjemnie
Wejdź we mnie rzeczesz wiesz przecież
że co chcesz zrobię i sobie też
Ty ziewasz na zdrowie powiem lecz ci, śni się już
płaszczyk lila róż - nie dla twoich usz
mej orkiestry tusz
Niech ktoś w końcu coś mi o co chodzi powie
Ten język tworzy więzi więź mnie więzi i męczy
lecz rozkosz boską mi uparcie stręczy
To polski, szeleści jak wiatr halny
Bezczelnie nieprzetłumaczalny
Dodane przez kac perski
dnia 21.01.2011 11:34 ˇ
6 Komentarzy ·
891 Czytań ·
|