dnia 11.01.2011 11:45
Jakże częty los kobiet z obozów koncentracyjnych, w realistycznej formie przedstawiony. Wzrusza do głebi, wielkie TAK dla wiersza.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 11.01.2011 12:16
Bardzo dobry wiersz. Bardzo.
Pozdrawiam:):) |
dnia 11.01.2011 12:25
Idzi, Jarku / Dziękuję w imieniu moich babek i własnym. |
dnia 11.01.2011 15:09
To powtarzanie, w chorobie, otępieniu, beznamiętne już, bez chęci do życia
- skąd Ty o tym wiesz? Jak potrafiłaś tak dokładnie wejść w skórę kobiety tak doświadczonej przez okrucieństwa wojny? mimo wielu dostępnych książek, filmów, relacji takie pisanie robi wrażenie.
Pozdrawiam |
dnia 11.01.2011 15:21
nieza, przesiąkałam tymi historiami od dziecka, ale nigdy nie udało mi się napisać coś więcej.
bardzo dziękuję. |
dnia 11.01.2011 16:06
Kobiety zawsze były takimi ofiarami wojny. To problem niezależny wprost od narodowości, chociaż niby kultura zobowiązuje.
Jednak wiem, że kobieta potrafi nawet kochać dziecko z takiej makabry.
Dobrze mieć wyobraźnię i współczucie.
Pozdrawiam. |
dnia 11.01.2011 16:43
cudnie
bezpretensjonalnie, autentycznie
jestem pod duzym wrażeniem
pozdrawiam serdecznie |
dnia 11.01.2011 17:07
bardzo mi miło, dziękuję pięknie. |
dnia 11.01.2011 17:25
Jest trauma, histeria, jest obraz. Bardzo mocny obraz. "Więcej" z pierwszego wersu zamieniłabym na "częściej". |
dnia 11.01.2011 17:39
wahałam się między mocniej, częściej, a wygrało więcej.
dziękuję za komentarz. |
dnia 11.01.2011 17:44
Wiersz bardzo dobry. Dotknęłaś bolesnego tematu; mocno. Jestem pod wrażeniem. |
dnia 11.01.2011 18:10
terror tematu nie est gwarantem sukcesu..
tu powiodło połowicznie:
powtórzenia nie w porę
i kolokwializmy nie te..
ale rytm dobrze kołacze - tak na w pół do gwizdka.. |
dnia 11.01.2011 18:20
"Wy" macie jakąś zaćmę, jak tylko ruszę temat martyrologii zaraz ktoś pisze o sukcesie, czy tanich chwytach,
Ze wszystkich sztuk poezja jest najbardziej osobista. I tak ją traktuję.
To moja opowieść rodzinna, moje emocje. Wypraszam sobie zarzuty kolokwializmu, ale równocześnie szanuję Twoje skromne zdanie.
Elżbieto bardzo dziękuję. |
dnia 11.01.2011 19:28
poruszył, dobry wiersz jak piosenka, z powtórzeniami nabiera znaczenia, pozdrawiam. |
dnia 11.01.2011 20:21
wywołuje mocne wrażenie
więcej nie śmiem
ukłon |
dnia 11.01.2011 20:40
Czytam i wciąż pozostaję bez słów, wiec wracam i wracam.
Mocny wiersz, boleśnie prawdziwy. Tym bardziej, że napisany przez kobietę.
Robi na mnie wrażenie. kłaniam się. |
dnia 11.01.2011 21:04
dla mnie..mocne kawałki, które nie bronią się w całości tekstu. do szlifu. |
dnia 11.01.2011 22:20
jestem pod wielkim wrażeniem
słyszałam nie raz, w domu.
napisałam, do szuflady.
pozdrawiam |
dnia 11.01.2011 22:25
Cudem się zalogowałem, ale nie sposób tego tekstu ominąć :) Jak zwykle z szacunkiem. |
dnia 12.01.2011 08:07
maryla stelmach / raczej jak histeria :)
wiese/ pięknie dziękuję
Bożena/ bardzo dziękuję
rena/ nie chcę już dotykać tego wiersza, boję się przekombinowania, ostatnio szlifuję i szlifuje nowe utwory i nic z niech nie ma, pozbywam ich ekspresji.
Jagoda/ to może wyciągniesz z szuflady? pozdrawiam
Wolf Kohler/ tym bardziej dziękuję. Nie wiem w czym polega Twój problem, ale ja czasem mam też kłopot na pp, że nie mogę dodać komentarza, napiszę się, napiszę, a on nie pojawia się pod tekstem, może to zależy od miejsca pobytu |
dnia 12.01.2011 08:13
Całość na tak, ale przemyślałbym fragment: Wiem jak śmierdzą
ruski, piersi rwą spod bluzki.
Dla mnie - w tym momencie przesyt rymów - lub może zbyt dokładny
rym (ruski - bluzki).
Powtórzenia - jak najbardziej, łącznie z zastosowanym rytmem i rymem dodają dramatyzmu i autentyczności.
Pozdrawiam |
dnia 12.01.2011 08:24
jacku dziękuję, fakt rym dokładny/ może być, że zbyt, jak mi wpadnie inny pomysł to zmienię, ale brzmienie tego wersu zależy też dużo od deklamacji, w tym fragmencie bym sugerowała duże nasycenie nienawiści z szybkim przejściem do bezradności i przerażenia w następnym wersie.
Dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 12.01.2011 08:53
tak swobodnie otworzyłaś dramatyczną kartę przed czytelnikiem...
dobre pisanie joanno figiel. pozdrawiam. |
dnia 12.01.2011 09:00
Wzruszający i tak realistyczny przekaz, że poczułem go na sobie i w sobie.
Wielki szacun. |
dnia 12.01.2011 09:02
eljen/ a ja podziwiam swobodę wyrażania opinii w komentarzach czytelników na pp, chciałabym posiąść tę sztukę.
i oczywiście bardzo dziękuję. |
dnia 12.01.2011 09:03
Panie Janie, Panie Janie (sorry, ni mogłam się oprzeć) / bardzo dziękuję. |
dnia 12.01.2011 09:11
joanno figiel, zdaje się, że nie rozumiem Twojego odkomentarza -?
swobodnie odtwarzać kartę historii niewielu Poetów potrafi. |
dnia 12.01.2011 09:21
eljen / przepraszam. ja zrozumiałam poprzedni komentarz i jeszcze raz bardzo dziękuję za miłe słowa.
napisałam jedynie, że o ile w wierszach udało mi się posiąść sztukę wyrażania myśli, czy opowiadania historii, tak jak mi się w danej chwili podoba, to nie posiadam tej wspomnianej swobody wyrażania opinii o nie swojej poezji i tego czytelnikom pp trochę zazdroszczę. I jak widać odkomentarze też mam pogmatwane, bo pozostają bez zrozumienia :) |
dnia 12.01.2011 09:28
joanno, ależ naprawdę dobrze Ci idzie w komentarzach o ile, rzecz jasna, się rozpisujesz ;) |
dnia 12.01.2011 09:39
eljen / no i z tym rozpisywaniem mam problem :) |
dnia 12.01.2011 12:27
a mnie się zdaje, że ten wiersz jest dokładnie taki, jaki ma być. mocny. |
dnia 12.01.2011 13:12
dziękuję. |
dnia 12.01.2011 15:30
PORUSZAJĄCE. Wszystko na właściwym miejscu. Serdeczności. Irga |
dnia 13.01.2011 08:20
Irgo, bardzo dziękuję. |
dnia 13.01.2011 21:40
Jo - to wina mojego radiowego netu, po logowaniu wchodze na wiersz jako niezalogowany i tak dookoła. Z kolei jak załapie - to nie chce wylogować :)) Szkoda ze gdzie indziej juz nie komentujemy, bo "nadreński" bardzo nam obojgu, więc tutaj po kumotersku przekazuję :) i oczywiście bardzo pozdrawiamy. |
dnia 13.01.2011 22:03
Szkoda, szkoda, bardzo Was tam brakuje, w sumie to teraz to tam głównie trole komentują. Powoli zniechęcą tą garstkę, co jeszcze tam trzyma poziom.
Bardzo dziękuję, że nadreński, bo jakoś tak uparcie w z nim kombinowałam pomimo negatywnej krytyki, a co do logowania to nie wiem, czy to tylko wina radiowego netu, bo ja tu czasem też mam kłopot z dodawaniem tutaj komentarzy, może je za długo piszę :)
Pozdrowienia dla Małgo. |
dnia 13.01.2011 22:04
tę garstkę :) |
dnia 13.01.2011 23:56
Aaaa - Jo, Goska prosi, żebyś broń bóg nie usuwała tych "bratków" :)) |
dnia 14.01.2011 09:53
to już są jaja, żeby dyskutować na pp o wierszu z ns :)) do czego to doszło, to jak konspiracja / :)
powiedz Gosi :), że niezmiernie się z jej opinii cieszę, bo zwrotka z bratkami, po jej aprobacie umocniła swoją pozycję, troszkę wstyd różowił mi policzki, wiesz, ta dusza na policzkach... :)
Bardzo dziękuję Wolf. |
dnia 14.01.2011 10:28
Mam nadzieję, że niczego nie reklamuję i regulaminu nie łamię :) A tutaj przynajmniej komentarze normalne i spokojnie :) |
dnia 14.01.2011 18:03
Bardzo dobry wiersz, wstrząsający. Niczego nie zmieniaj proszę:)
pozdrawiam |
dnia 15.01.2011 09:18
Dziękuję Roso. |
dnia 15.01.2011 22:13
zrobił ogromne wrażenie- moge tylko pogratulować wiersza- pozdrawiam |
dnia 15.01.2011 23:39
podoba mi się
bardzo |
dnia 16.01.2011 09:46
Piękny, czytałam go dawniej, czytam go teraz i wywołuje zawsze ten sam dreszcz. Z gatunku tych co wchodzą pod skórę i nie dają zasnąć... Jestem pełna podziwu dla autorki.
PS. Dziękuję :))) |
dnia 16.01.2011 09:49
tak, tak julio, Ty mi o nim przypomniałaś, to ja dziękuję, bo luty tuż, tuż. |
dnia 16.01.2011 12:48
Pani Joanno,
Bardzo dobry wiersz.
A co jesli Grzegorz Osmy ma racje? "Wypraszam sobie" brzmi fatalnie. Badz otwarta na krytyke nawet jesli boli.
"nie urodze corki przepraszam kochanie obiecanej latem kiedy moje stopy owiewane cieplem nie marzly mi wiecznie" i to "smierdza kuski" - jest slabe, i niefortunne. Kolokwializmy nie sa zle jesli wzmacniaja przekaz - czasem dobrze je zapraszac a czasem wypraszac.
Moze nie da sie poprawic, a moze sie da przy twoim talencie! Jeszcze raz ten twoj wiersz jest swietny, naprawde. |
dnia 16.01.2011 14:01
No, ale nie ma racji.
Jestem otwarta na krytykę, dlatego rozmawiam i nikogo, i niczego nie ignoruję. Krytyka jednak powinna być konstruktywna, a ósmego nie jest.
Gdzie Pan widzi kuski???
Ja nie chcę tego wiersza poprawiać. To chyba jedyny wiersz, w jakim od jego napisanie nie ingeruje w formę i treść, jakbym chciała oddać należny, moim babkom, święty spokój.
A talent to ja mam bardzo wątpliwy.
Dziękuję za komentarz. |