"Nie wzdychaj mój bracie, nie wzdychaj nocami
nie kłopocz się, ziemia kulista
im dalej płyniemy tym bliżej przed nami
jest ziemia znajoma, ojczysta..."


Siedzę na załomku drzewa
słucham, fala fali śpiewa
o miłości o tęsknocie
ludzi co przy czoła pocie
nawijając kabestanem
myśli swoje by nad ranem
już po wachcie śnić o żonie
która tam przy nieboskłonie
czeka tuląc nasze dzieci
szybciej, szybciej niech czas leci
bym mógł złapać ich za ręce
i ukoić swoje serce
tak to fala fali śpiewa
ci ci zakwiliła mewa
bo tu morze, otchłań głębia
wykonały lot gołębia
niosąc myśli, sny i smutki
- pół godziny do pobudki...