Rozpalamy świece w komnatach swoich zamków
Tańczysz przed lustrem na szachownicy
Ja szukam duszy Bacha nad klawesynem
Patrz! Jak wzrok pożądania biegnie
r30; lotem kruków
Korytarze namiętności, nieprzespanych nocy
By dotrzeć, dotknąć spełnić, zapragnąć
Ile razy już wypalaliśmy rumem Imiona wśród traw
By stoczyć się w uścisku ze wzgórza w blasku burz?
Kocham Cię dziko, jak truciznę, do zatracenia
Wypalasz ciało gorącem ust
Dotykiem dłoni, szalem włosów
To choroba, na którą zapada się raz w życiu
Kto komu pierwszy rozetnie szablą szaty?
Walka ognia spojrzeń za kotarą łoża
Pod baldachimem pole bitwy mężczyzny i kobiety
Strategie uwodzenia rozpostarte w tańcu gestów
Nie możemy żyć bez siebie, to słodka niewola dusz
Zanurzeni w toni pościeli poznajemy siebie od początku świata
Muzyka oddechów przyspiesza i zwalnia
Do świtu, do nocy, do wspólnego życia
Dodane przez Absolutus Miles
dnia 04.05.2007 08:05 ˇ
11 Komentarzy ·
858 Czytań ·
|