dnia 19.12.2010 21:57
znam gościa, który wkleja z powrotem...znaku nie ma
w razie czego służę pomocą:)) |
dnia 19.12.2010 22:02
bardzo |
dnia 19.12.2010 22:16
trzymasz w rękach pusta fotografię
dawno z niej odszedłem
bardzo dobra fraza, pozdrawiam. |
dnia 19.12.2010 22:28
bardzo
a jednak: dokąd
hej |
dnia 19.12.2010 22:39
bardzo
i
sam53, też :) |
dnia 19.12.2010 22:49
Bardzo dobry.
Pozdrawiam:) |
dnia 19.12.2010 23:00
p. sam53:)
lepiej nie syp gościa, bo za takie umiejętności można posiedzieć
i to bynajmniej nie przed monitorem:)
p. Rena
p. Maryla
p. Jagoda
cieszę się:)
bo mało który tekst, który podoba się mnie samemu
podoba się również innym; zwykle bywa odwrotnie
Wiese
obudziłeś upiora, który przez pół dnia studiował gramatykę:)
"odszedłem" sugeruje "dokąd", ale miejsce w którym jestem
to raczej "gdzie" - bo drogi już nie pamiętam :D
Wszystkich serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 19.12.2010 23:01
Jarku, dzięki, że wpadłeś:) |
dnia 19.12.2010 23:34
Czasem od kotła lepsza jest miotła; oczywiście dla obrazów (bez obrazy). |
dnia 19.12.2010 23:39
sympatyczna miniaturka - ale to Twoja specjalność;
więc brava za konsekwencję;
J.S |
dnia 20.12.2010 05:07
sofistyka
polimorfika :) |
dnia 20.12.2010 11:18
Bardzo fajny tytul - przyciagajacy i obiecujajcy.
Reszta mniej tej obietnicy dotrzymuje, ale generalnie nie jest zle.
Krócizna to, zatem i srodków niewiele, ale to jest wlasnie sztuka - nie mówic, a powiedziec. Tu bym dala 60 do 40, na plus oczywiscie. Bardzo podoba mi sie pierwszy czterowers, potem sie potykam o kursywe, a ostatni wers - nie wiem do czego mi pasuje bardziej: do pierwszej czesci, czy do drugiej, ale bez enterów? Nie, jak juz, to do pierwszej, choc (chyba) nie zawahalabym sie calkiem z niego zrezygnowac. Ta "kropka" jest - moim zdaniem - zbedna.
Milego i swiatecznego, J. :) |
dnia 20.12.2010 11:27
*obiecujacy - lomatko... ;) |
dnia 20.12.2010 15:55
GG:) na miotle można polatać, ale jeszcze nie umiem,
serdeczne:)
Jacku szanowny, moją specjalnością jest lenistwo
i objawia się ono także w moich utworach, pozdrowienia:)
Józefino, przejrzała Pani mój tekst na wylot, bo potknięcie
o kursywę miało zaowocować zaryciem nosem w ostatnim wersie;
wredny jest - jak to zauważył już p. Wiese
rozumiem że te 60 to woda:D Pani zdrowie:)
Wszystkim moim czytelnikom i komentatorom składam szczere
życzenia: zdrowych i spokojnych Świąt |
dnia 20.12.2010 23:03
Podpowiedz rozbudzila ciekawosc.
Te siedem wersów znam juz na pamiec i wcale mi z tym dobrze. :) Wiersz nabiera zupelnie innej wymiarowosci (istnieje takie slowo?) ...czytany od konca. Albo od losowo wybranej linijki. Brawo. Duza sztuka.
Szczerze ukontentowana i (prawie) zachwycona - J.
PS Nie mam najbledszego pojecia ile masz Pan lat, ale skoro jestem kobieta, to wolno mi nieco wiecej. Zatem: Józefina, bardzo mi milo. :)
PS2 Te 60, to wyborny trunek - wedle osobistych upodoban. Zum wohl! ;) |
dnia 20.12.2010 23:56
zamiast odpowiedzi
opowiem Ci niezwykłą historię...
otóż
podczas podróży pociągiem byłem świadkiem rozmowy
pewnej pary; dziewczyna (śliczna), niewidoma od urodzenia,
a chłopak (przystojny i czarujący)
usiłował jej wytłumaczyć, co to jest... światło;
robił to dość sprytnie, a kombinował tak:
wiesz kochanie, światło sprawia, że wiem co dotknę,
zanim dotknę;
na to ona roześmiała się dźwięcznie i odpowiedziała:
ach! to proste!
bo ja wiem co usłyszę zanim mi to powiesz :D
moja maleńka łupinka płynie przez ogromny ocean
Józefino
PS
jestem bardzo młodym dziadkiem, choć mam
dwie dorosłe wnuczki (= kochane diablice)
ale nie dyskryminuję ludzi ze względu na wiek
i staram się nie paść ofiarą dyskryminacji:D
bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam |
dnia 21.12.2010 00:02
Andrzej |
dnia 21.12.2010 12:00
a dokąd to Asie minimalnych tworów o dużym znaczeniu:)
Pozdrawiam cieplutko - dbaj o siebie :) |
dnia 21.12.2010 19:58
Interesująco tutaj. Mało słów, a dużo treści. Szczególnie pierwsza zwrotka pobudza wyobraźnię, podsuwa najprzeróżniejsze obrazy. Również wers napisany kursywą wywołuje różne skojarzenia. Lubię takie formy. Pozdrawiam. Irga |