jest między jodłą i gwiazdą przestrzeń jak lód pierwszy krucha
wiśniowy sad kwitnący śnieżnym niebem pod którym
odpuszczają się wszelkie winy skondensowany chłód
w sianku i opłatku a przecież miało być inaczej
po co jeszcze raz się rodzisz tyle już było adwentów narodzin
tyle postów zmartwychwstań dorocznych spowiedzi obietnic
a z każdą chwilą niebo coraz bardziej chudsze o rzucony kamień
i kolejny żłobek wypełnia się cierpieniem we dwoje za tego trzeciego
a Ty znowu się rodzisz Domy Dziecka czekają na adopcję chwili
i pytanie dlaczego tak długo Cię nie ma z niebieskim orszakiem
powraca na ziemię poczekaj aż zagra Orkiestra Owsiaka
zobaczysz jak wielką jest odświętna miłość
Dodane przez janusz pyzinski
dnia 16.12.2010 11:50 ˇ
6 Komentarzy ·
905 Czytań ·
|