|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Bluszcz |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 10.12.2010 22:08
srebro,,
nostalgiczny ten wiersz , bardzo jesienny, ale wersy pierwszy i trzynasty wydają się bardzo karkołomne.
Nie rozumiem czemu ma służyć inwersja w tych wersach.
pozdrawiam z Gandawy |
dnia 10.12.2010 22:18
Henryku,
Jeśli odbierasz tekst nostalgicznie, jesiennie, to może jest to właśnie efekt inwersji:)
Pozdrawiam z Łodzi |
dnia 10.12.2010 22:47
czy złote srebro czytało na głos
to co napisało?
chyba nie, bo gdyby czytało
to jednak trochę by poprawiło
na pewno jeszcze to zrobi,
mocno wierzę
hej |
dnia 10.12.2010 23:01
wiese,
złote srebro ? :)
A w czym tu majstrować? Gdzie ten chybiony rytm? |
dnia 11.12.2010 01:53
ja naprawdę chciałem Cię zainspirować do krytycznego, głośnego
czytania; i wcale nie o rytm chodzi, nie słyszysz jak nieładnie brzmi
to powtórzenie:
Ale przyszłaś ze swym znużeniem
A potem przyszłaś ze swym zwątpieniem
ze szczególnym akcentem na swym
...mi je jak... to fonetyczny koszmarek
i powiedziałaś, weź,
jak podaje się szalik na słotę
a w tej frazie spróbuj zastanowić się nad sensem
a dalej nie chcę :)
hej |
dnia 11.12.2010 08:39
wiese,
Czułam, że drażni rytm, stąd moja sugestia. W obu tych zdaniach akcent rozkłada się na kilka cząstek. W pierwszym na przykład:
Ale przyszłaś ze swym znużeniem
Ta melodia, trochę jak taniec (bo to ona przychodzi), stoi w kontraście do pierwszego zdania, które z kolei jest jak opowiadanie.
Zostawiam.
Ale ...mi je jak... to faktycznie niezgrabność. I tu nie mam na razie pomysłu :). Jakieś sugestie?
Sens szalika na słotę jest do przyjęcia, moim skromnym zdaniem.
Jestem wdzięczna, że zechciało Ci się pochylić tak szczegółowo nad tym tekstem. Naprawdę :) |
dnia 11.12.2010 09:21
eee, nie mów, proszę o wdzięczności, po to jesteś Ty,
po to jestem ja; po to by mogło być lepiej, bez dokuczania;
te zdania, o przyjściu są nieznośne, nie ze względu na rytm,
w niewielkim odstępie mi brzmią nieznośnie;
jak podaje się szalik na słotę jest ładne, ale nijak
nie wiąże się ani z powiedziałem, ani z weź
zwróć uwagę na zupełnie inne brzmienie i logikę
dopełnienia: wkładając jak płaszcz
co do mi je jak: lepiej byłoby może
wkładając je niby płaszcz na moje ramiona
ale nie jestem tym zachwycony :)
polecam się uprzejmej pamięci :)
hej |
dnia 11.12.2010 09:55
Moim zdaniem zdecydowanie najsłabszy ze wszystkich, które tu zamieściłaś w roku 2010. Nic to, będzie lepiej :)
Pozdrawiam |
dnia 11.12.2010 10:06
Łanie napisałeś po co jesteśmy :)
Trochę podejrzewam, że drażni to co zadrażnić miało. Ale dobrze, za jakiś czas powywracam te frazy o przychodzeniu. Bo teraz trudno byłoby mi się zdystansować.
Szalik. Rozumiem: powiedzenie nie jest podawaniem. Ale jest tam malutkie jak, które chyba może stanowić metaforyczny opis całej sytuacji sytuacji, a nie konkretnego słowa.
Może byłoby logiczniej:
podając mi je jak szalik na słotę,
ale powtórzy się paskudny zgrzyt mi je jak . W dobrym kierunku sugerujesz jak się tego pozbyć.
I chyba zawłaszczę Twoja propozycję wkładając jak płaszcz, ale będę musiała trochę przearanżować.
Pożuję.
Nie wiem czy wolno okazać mi wdzięczność, po Twoim wstępnym eee, ale uśmiech posyłam :)
I pozdrawiam serdecznie. |
dnia 11.12.2010 10:13
Wojciechu,
lubię ten tekst, jego nostalgiczne przesłanie. Kiedyś wygładzę zgrzyty, może wtedy bardziej Ci przypadnie. Chyba że jego nastrój nie bardzo Ci leży, więc pudło. Nie zawsze trafię. Trudno :)
Dzięki za zajrzenie. |
dnia 11.12.2010 10:31
wracam po raz kolejny; ja pokombinowałabym z zapisem, żeby uporządkować rytm, a widzę to tak:
Nie był wcale ponury tamten jesienny dzień; trawa jeszcze zielona, łagodne słońce wśród drzew.
I przyszłaś
ze swym znużeniem
i powiedziałaś
weź,,, itd
skontrastowałabym mocno pion i poziom wersyfikacji,
oczywiście, to tylko moje wrażenie,
pozdrawiam;) |
dnia 11.12.2010 10:49
bols,
dzięki za powracanie
Coś jest w Twej sugestii. Jak skontrastowanie opowiadania z wierszem.
Słusznie czytasz. On jest opowiadaniem. Ona wierszem :)
Wciąż żuję ten tekst.
Powracaj jeszcze :) |
dnia 11.12.2010 10:58
Lirycznie,nostalgicznie - na co zwrócili uwagę poprzednicy,zbędne moim zdaniem powtórzenia,np: " powiedziałaś" ,wiersz wart szlifu ,bo ma - magię.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 11.12.2010 12:19
Nie jestem wcale pewien czy dobrze kombinuję i czy te zmiany idą w najwłaściwszym kierunku, ale ja wstępnie skorygowałbym powyższy wiersz tak:
Bluszcz
Nie był wcale ponurym
tamten jesienny dzień:
trawa jeszcze zielona,
łagodne słońce wśród drzew.
Gdy przyszłaś ze swoim znużeniem
i powiedziałaś: weź,
oplotłaś jak szalik na słotę.
Zacząłem dusić się.
A potem przyszłaś ze zwątpieniem
i powiedziałaś: je (z)nieś,
wkładając niby płaszcz na ramiona.
Wtedy ugiąłem się.
Nie był może ponury tamten
jesienny dzień:
liście drżały za oknem,
słońce utknęło wśród drzew.
A potem pomyślał może nad ewentualnym wpleceniem jeszcze paru innych ciekawych fraz? Pomysł na wiersz wydaje mi się bardzo dobry, uwagi wiese konstruktywne i mądre, a Twoje podejście do krytyki również takowe. Raczej więc na pewno za jakiś czas, po niezbędnych korektach, ten wiersz nie będzie przez nikogo uznawany za najsłabszy w roku.
Pozdrawiam. |
dnia 11.12.2010 12:57
Jarosławie,
Dzięki za dobre słowo, wciąż lubię ten tekst. Też mam przeświadczenie, że warto w niego poinwestować. Tekst ma rok, a mnie wciąż brakuje do niego dystansu. Konfrontacja na forum bardzo konstruktywna :) |
dnia 11.12.2010 13:13
nitjer,
Twoje wejrzenie w ten tekst ma dla mnie kilka ciekawych sugestii.
Ale w drugiej zapisałabym raczej:
oplotłaś jak szalikiem na słotę.
W trzeciej obarczyłabym go jednak swoim zwątpieniem i rozkazała: nieś Bo zagadkowe, co piszesz: je z/nieś.
Te dwie środkowe muszą się jeszcze ze mną pomęczyć.
Bardzo dziękuję za inspirujące spojrzenie na tekst.
:) |
dnia 11.12.2010 14:03
Masz zupełną rację co do jak szalikiem. To brzmi rzeczywiście zdecydowanie lepiej. Co do (z)nieś - też nie upieram się przy tym rozwiązaniu, aczkolwiek - jak mi się wydaje - poprzez taki zabieg zwiększamy (chyba korzystnie) obszar możliwych interpretacji. Ty jednak, jako Autorka wiesz na pewno najlepiej. Miło mi, że moje uwagi okazały się Tobie przydatne :) |
dnia 23.12.2010 10:07
rysunek pastelową kredką - tak mogę podsumować. nie zmieniałabym. jest dobrze. zostajemy z tym uwięzionym słońcem. nawet bardzo dobrze :) |
dnia 23.12.2010 10:08
znaczy, mówię o tekście, nie przekazie :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 44
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|