dnia 16.11.2010 19:33
łzy napływają do oczu... |
dnia 16.11.2010 19:45
www.blogzranionychserc.pl
masakra..no jak można takie bzety pisać..jak? |
dnia 16.11.2010 19:49
Przytłaczające błędy logiczne odpychają mnie skutecznie od powyższego dzieła filozoficzno-emo-cjonalnego i nie czuję tego bólu. Brak empatii. I nie czuję już nic.
Pozdrawiam |
dnia 16.11.2010 19:51
Daniel..no jak nic nie czujesz?
dziubka? skrzydełek? :) |
dnia 16.11.2010 19:54
niemerytorycznie nic nie ciuje |
dnia 16.11.2010 19:55
serca nie masz. facet sprawił ból który nie boli. za to tęsknota narasta.pociuj:) |
dnia 16.11.2010 19:56
mówisz, abym pociuł?
ok. spróbuję |
dnia 16.11.2010 19:57
no:) |
dnia 16.11.2010 20:01
Nie no, rzadko się wkurzam, a tym razem się wkurzyłam. |
dnia 16.11.2010 20:02
miło, że wywołałam w Was takie emocje ;] |
dnia 16.11.2010 20:04
To zimne wkurzenie, lodowate:) |
dnia 16.11.2010 20:05
Sykomora- nie wkurzaj...pociuj:) |
dnia 16.11.2010 20:08
Ja tylko napisałem, że nic nie pociułem. I to się nie zmieniło. Wybacz rena
Pozdrawiam z uśmiechem |
dnia 16.11.2010 20:14
:)
wybaczam..nawet rozumiem. tak tylko. może ślepam ja,ślepy Ty:) kto wie...
:)
autora przeprasza za prywatę. |
dnia 16.11.2010 20:34
Maćko Boska... |
dnia 16.11.2010 21:15
faktycznie, emo-tekścik. |
dnia 16.11.2010 22:20
to wy wszystkie tu jesteście pastwiciele :(
Bloody, różami masz śmiać się i perlami płakać,
słyszysz?
hej |
dnia 17.11.2010 11:14
wiese, bądź łaskaw skupić się na tekście, nie musisz o komentujących w taki sposób pisać, prawda? |
dnia 17.11.2010 11:33
cicho, nie muszę, fakt; przepraszam;
ale chciałbym, by autorka, poza świadomością
tego, jak wiele musi zrobić, wiedziała, że i tak
uśmiechamy się do niej życzliwie; mam nadzieję; |
dnia 17.11.2010 16:19
trwam w miłości
wszedłeś we mnie
bolało
cierpiałam szczęściem
płakałam
żyję dla ciebie |
dnia 17.11.2010 16:30
trwam w miłości
wszedłeś we mnie
bolało cierpiałam płakałam
szczęściem
żyję dla ciebie
przepraszam.
że się znęcam nad tekstem.
ale podoba mi się
pozdrawiam |