dnia 10.11.2010 00:31
jedziemy autostopem
jedziemy autostopem
w ten sposob mozesz bracie
przejechac Europe
tralalalalala
:D
potrzebny, choc naiwny ... nasrtoj
buty
ciezkie buty mam
nie la
tam
pozdrawiam
;> |
dnia 10.11.2010 01:55
unosi
jak kawalek
dobrego bluesa
:):)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 05:39
Chciałbym trwać w takiej niedorzeczności, nawet jakby Nil był pode mną. Podoba się, dopalacze zbędne.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 10.11.2010 06:33
rodi, dzięki za docenienie konwencji;)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 06:37
sterany, z serca się wziął,
pozdrawiam;) |
dnia 10.11.2010 06:41
Idzi, tak, peelka sama z siebie ma taką właściwość,
dzięki, pozdrawiam;) |
dnia 10.11.2010 06:49
sophisticus lub jak kto woli sofizmat.
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 07:00
interpretacja zależy do czytelnika, nawet taka - zaskakująca,
pozdrawiam;) |
dnia 10.11.2010 07:02
należy do /popr. |
dnia 10.11.2010 07:10
wiersz o potrzebie kontaktu, o uczuciu wywołanym znalezieniem, również tylko wyimaginowanym, kogoś bliskiego,
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 07:19
tak, wywołane uczucia są prawdziwe, to dziwne stwierdzenie, ale oddaje zamysł;)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 07:45
u beatki - pachnie wiosną!
pozdrawiam :) |
dnia 10.11.2010 07:48
pamiętam, tak było, wcale nie dawno;
zamustrowałem się na pokładzie wehikułu
latającego w Strzelinie; unosił się na falach
weny Fenrira, ścielących się mgłą gęstą
na trasie aż do Wrocławia; unosiliśmy się;
fajnie było; dokładnie tak jak bols opisał;
hej |
dnia 10.11.2010 07:51
kropek, na wiosnę, nigdy nie jest za wcześnie,
pozdrawiam;) |
dnia 10.11.2010 07:53
Uniosła mnie muzyka Twojej asfaltowej rzeki, przyjemnie, choć nie porywczo. Bezpiecznie :)
Fajny początek piosenki. Pozdrawiam! |
dnia 10.11.2010 07:55
wiese;)
masz czuja;))
hej |
dnia 10.11.2010 07:56
Beato :):)niedorzeczność pointy ,gdy asfalt wygląda jak rzeka i nad wodami -unosimy się. Metafizyka czysta. Biorę wprost bez dobrodziejstwa inwentarza:):)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.11.2010 07:57
eljen, ok., pociągnę głębiej;)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 08:00
Jotku, zauważyłeś/!/ brak rzeczonej rzeczności;))
pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.11.2010 08:03
beato, wiersz uniósł mnie :). bardzo fajny ten asfalt jak rzeka, zobaczyłam to, a potem już nawet obecność tajemniczego pasażera nie zdziwiła mnie wcale... ;).
pozdrówka! :) |
dnia 10.11.2010 08:10
Kasiu, dajesz się unieść, a to owocuje,
zapewniam,
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 09:34
wiesz jak przykuć do fotela. |
dnia 10.11.2010 10:26
My car is my castle - mam czasami coś takiego.
Z zainteresowaniem i utożsamianiem...
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 10.11.2010 12:10
Podoba mi się ;) Pozdrawiam. Irga |
dnia 10.11.2010 12:58
Ładny wiersz, ale dlaczego puenta z założenia musi być niedorzeczna?
A gdyby tak inny tytuł oraz puenta płyniemy?
Pozdrawiam. |
dnia 10.11.2010 13:03
tekst przypadł mi do gustu nie widze tylko celowości inwersji
dokąd jechać chcesz
tekst niebanalny zatrzymał
a pointa ciekawa;)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 13:44
Maryla- nie ma mowy o okowach, podkowach. To może być na przykład - pegaz;)) |
dnia 10.11.2010 13:46
Tomasz Kowalczyk;a to uskrzydla:}
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 13:48
IRGO;))
pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.11.2010 13:50
maksencjusz, a dlaczego?
pozdrawiam:) |
dnia 10.11.2010 13:53
vacuum, myślisz, że bardziej- manierycznie, niż - rytmicznie?
przemyślę to,
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 14:12
vacuum...że to, co napisałam brzmi bardziej manierycznie, niż - rytmicznie/?/ |
dnia 10.11.2010 14:34
Tak, deszcz zatrzymuje, nie wiedziałam, że też unosi. Wszystko zależy od stanu w jakim jesteśmy. Tak niewiele trzeba żeby wyłączyć silnik i po prostu odlecieć. Mam tak czasami.
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 14:40
Ludzka auto - refleksja, jaka tam niedorzeczność :) |
dnia 10.11.2010 14:45
Fajna ta puenta w powiązaniu z tytułem. Można poczuć ten odlot chwilowy, odpłynąć. Podoba mi się. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 10.11.2010 16:49
Fart- autorefleksja/!/;
kreatywny komentarz; dzięki,
pozdrawiam;) |
dnia 10.11.2010 16:51
Janino- trwaj, chwilo;
pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.11.2010 17:55
Tylko to przeczytałam, od razu pomyślałam że to wiese i bols, czytałam informacje o tym, że wybierają się do Strzelina :)
Brawo za to uniesienie:)
Z serca pozdrawiam uniesionych w tej podróży:) |
dnia 10.11.2010 18:08
leosiu, wybacz, ale muszę Cię rozczarować; jeśli tam nawet jest bols, to na pewno nie ma- wiese, nie w takich okolicznościach;))
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.11.2010 18:35
Przepraszam, tak mi się jakoś napisało :) |
dnia 10.11.2010 19:00
leosiu, pozdrawiam serdecznie z zupełnie innej planety;) |
dnia 10.11.2010 20:52
samochód z pustym miejscem
po nocy i po deszczu
źle się prowadzi |
dnia 10.11.2010 21:23
Nareszczie bols napisała coś co zrozumiałem/na swój sposób/ już przy pierwszym czytaniu.
Pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 21:32
no dobra, bols, nie podoba mi się to,
co prawda, ale niech Ci będzie :( :( :( |
dnia 10.11.2010 22:07
a może to była...
winda, bols ;)
chyba przeżyłam
kiedyś coś podobnego
tak mi się przynajmniej wydaje.
super.
serdecznie :) |
dnia 10.11.2010 22:41
stepowy, nie, to raczej nie jest horror vacui;)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 22:44
Jędrzej Kuzyn, no coś takiego...nigdy bym nie pomyślała, że aż do tego stopnia;)
pozdrawiam |
dnia 10.11.2010 22:50
wiese, bardzo serdecznie pozdrawiam;))) |
dnia 10.11.2010 22:53
JagodO, każdy może to przeżyć, tak mi się wydaje;)
serdecznie pozdrawiam |
dnia 14.11.2010 14:57
to jakby mój stary, nie wiem gdzie był w zeszłym tygodniu, ale wrócił dość podniecony i gadał, że jeździł:)))
taki żarcik, nie obrazisz się, bo ludzie, którzy tak fajnie piszą, nie obrażają się o byle co. Bardzo udana miniaturka, przystępna i daje do myślenia. Pozdrawiam serdecznie Autorkę. |
dnia 14.11.2010 15:23
blondynko,ojej, przestraszyłaś mnie trochę/!/, w przyszłości, moja peelka zapyta...
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.11.2010 09:31
obraz trochę przegadany. ale jest. i to juz jest duzo.ostatni wers moim zdaniem zbędny. chyba tylko dla tytułu. pozdrawiam serdecznie. zbigniew |
dnia 16.11.2010 21:36
ok., będę się powstrzymywać;
dzięki, pozdrawiam |
dnia 17.11.2010 08:33
Gdyby nie drugi wers to byłby akrostych z windą. Właściwie po co ten drugi wers dopowiadający?
TYPOWO ostatnia linijka w dużej mierze niszczy w sposób podobny do skutków wersu drugiego. Zbyt dużo dopowiedziane, jakby istniała tylko jedna droga, jedna możliwość. A przecież jesteś kierowcą, nie kierownicą. |
dnia 17.11.2010 19:23
Typowy bezpiecznik,
tak, widzę to teraz, masz rację |
dnia 18.11.2010 14:09
...i gratuluję haikerze, ponadprzeciętnej percepcji /winda/ |
dnia 18.11.2010 21:04
ogromnie podoba mi się klimat. czuję, jak ulica płynie :)
pozdrawiam! |
dnia 19.11.2010 16:21
skojarzenie to wynika z prawdziwego przeżycia; w Hamburgu, na plantach weszłam /wpadłam/ do wody, jej zmatowiona mżawką powierzchnia wyglądała jak asfaltowa droga,
pozdrawiam |